Podczas koncertu "Ave Maria na przestrzeni wieków" Elżbieta Małgorzata Mach (sopran) i Jacek Szymański (tenor) zaprezentowali najnowszy materiał ze swojej płyty.
Artyści zaśpiewali publiczności zebranej wieczorem 5 stycznia w Klubie Muzyki i Literatury te popularne i mniej znane aranżacje "Ave Maria", m.in. Wolfganga Amadeusza Mozarta, Jana Sebastiana Bacha, Paola Tostiego czy Luigiego Cherubiniego.
Elżbieta Mach, sopranistka, która ma za sobą koncerty w Niemczech, Holandii, Belgii, Hiszpanii, Szwajcarii i Norwegii, podkreśla, że materiał leżał "w szufladzie" prawie 3 lata, ale w końcu ujrzał światło dzienne z wielkiej potrzeby serca. - Nasze wydanie "Ave Maria" może stać się dobrą okazją do rozpoczęcia przygody z muzyką klasyczną i sakralną - dodaje śpiewaczka operowa.
Patronat honorowy nad płytą objęli abp Józef Kupny i wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak. - Cieszę się, że mogliśmy udzielić wsparcia artystom i gratuluję wspaniałej płyty - mówił na koncercie P. Hreniak.
W drugiej części wieczoru para wokalistów razem z publicznością zaśpiewała kilka pięknych polskich kolęd.
- Trwamy w okresie Bożego Narodzenia i warto wykorzystać ten czas na wspólne kolędowanie - zapowiedział Jacek Szymański i zacytował przy tym Adama Mickiewicza, który swego czasu na emigracji pisał: "Niezwykłe jest bogactwo kolęd polskich i niepospolite są ich wartości artystyczne. Nie wiem, czy inny kraj może pochwalić się zbiorem podobnym do tego, który posiada Polska".
- Nasze polskie kolędy traktują w sposób teokratyczny święta Bożego Narodzenia. Zagraniczne mówią tylko o bombkach, magii świąt i choince. Poprzez tekst w swoim bogactwie polskie pieśni przybliżają nam do czasów współczesnych prawdę o narodzeniu Jezusa - przypomniał J. Szymański.
Wokalista najpierw zaśpiewał kolędę autorstwa Zygmunta Noskowskiego "Witaj, gwiazdko złota". Później wybrzmiały w sali Klubu Muzyki i Literatury m.in. "Cicha noc" i "Lulajże, Jezuniu". Ta pierwsza została poprzedzona krótkim wprowadzeniem: - Austriacka kolęda powstała w pośpiechu, bo organy wysiadły tuż przed Pasterką. W związku z tym wikary napisał szybko tekst po niemiecku, a organista skomponował melodię i zagrał ją na gitarze - opowiadał o kolędzie "Cicha noc" muzyk.