O Duchu ożywiającym suche kości i Królowej, która rozwiązuje problemy "od kuchni", usłyszeli uczestnicy Archidiecezjalnych Rekolekcji Ewangelizacyjnych we Wrocławiu.
Sobotnie popołudnie w Hali Orbita - po Godzinie Miłosierdzia i koncercie oraz konferencji o. Antonella - należało do Matki Bożej. Po uroczystym wniesieniu jasnogórskiej ikony chętni mogli przyjąć z rąk kapłanów karmelitański szkaplerz. Następnie rozpoczęła się modlitwa różańcowa i katecheza o. Maksymiliana Stępnia, w której zachęcał do całkowitego zawierzenia Maryi.
Zobacz ZDJĘCIA
„Potrzebujemy Jej i nie wstydzimy się tego - przywołał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego. - Potrzebujemy Jej, jak płuca potrzebują powietrza, serce - krwi i miłości, stopy - oparcia, oczy światła, usta - pokarmu. Jak dziecko jeszcze nienarodzone potrzebuje matki, nie może istnieć i żyć bez niej i poza nią. Potrzebujemy Jej, jak potrzebował Jej Syn Boży. (…)” Prymas podkreślał, że Bóg od Niej rozpoczął całe dzieło odkupienia, od Niej przyjął ciało i krew - potem przelaną na Kalwarii. Potrzebna Mu jest nawet w niebie. On przez Nią chce królować.
Wrocławski paulin przypomniał o przypadającym w tym roku 300-leciu koronacji jasnogórskiego wizerunku - pierwszej w historii Kościoła koronacji obrazu poza Rzymem; akcie, który przypieczętował śluby Jana Kazimierza.
- W 1717 r. Maryja stała się pełnoprawną Królową Polski! - mówił, wyjaśniając znaczenie koronacji z pomocą słów Benedykta XVI.
Papież zauważył, że przywilej ukoronowania Maryi jest konsekwencją Jej zjednoczenia z Bogiem i że „Maryja uczestniczy w odpowiedzialności Boga za świat”.
- Ona uczestniczy we wszystkich łaskach, jakie Bóg rozlewa na twoje życie - podkreślał o. Maksymilian. Papież wyjaśniał, że „królowanie Chrystusa jest utkane z pokory, służby, miłości”.
Na krzyżu Jezus ukazał, że jest Królem i w jaki sposób jest Królem. Podobnie jest z Maryją - Królową w służbie, która króluje, kochając.
- Jeśli chcesz królować, umyj swojej żonie nogi… Czy kupiłeś już miskę, w której chcesz raz w miesiącu myć małżonce nogi? Podobnie i ty żono… - zachęcał o. M. Stępień. I odwołał się do słów prymasa Wyszyńskiego: „Tak, jak Bóg, również Kościół potrzebował Maryi i zawsze będzie Jej potrzebował (…). Kościół nie może istnieć bez Maryi, jak nie mógł bez Niej żyć i działać Chrystus”. To Ona jest Pośredniczką każdej łaski. Rodzi nadal Chrystusa w duszach, karmi Go, ochrania.
O. Maksymilian zwrócił uwagę na fakt, że bynajmniej człowiek nie staje się automatycznie dorosły wraz ze zdaniem egzaminu dojrzałości. Jest w nas dziecko, które potrzebuje pocieszenia, wsparcia, opieki. Najlepiej uczyni to Maryja.
- Gdy wypowiadasz słowo „Zdrowaś”, Ona schodzi z nieba, dla ciebie - zapewniał. - Tradycja mówi, że podczas wesela w Kanie Galilejskiej Maryja pomagała w kuchni. Znała więc wszystko „od kuchni”, wiedziała zawczasu, czego brakuje. Ona wie wcześniej, czego ci potrzeba - wyjaśniał paulin, zachęcając m.in. do odmawiania Różańca. - Gdy go odmawiam, to problemy jakoś się same rozwiązują. Jakby ktoś „w kuchni mojego serca” rozwiązywał je poza moją wiedzą.
Uczestnicy rekolekcyjnego spotkania wspólnie odmówili Akt Zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi, Królowej Polski.
Wcześniej o. Antonello Cadeddu zarysował przed nimi obraz… doliny pełnej suchych kości. Ludzie zabijają się w więzieniach w Brazylii, mnóstwo osób ginie w Syrii, swoista „wojna” trwa w Polsce…
Wielu młodych porzuca Kościół, rozpadają się małżeństwa. W 600-tysięcznym Wrocławiu w niedzielę na Mszę św. chodzi ok. 27 proc. mieszkańców. Gdzie są pozostali, ponad 400 tysięcy?
- Świątyniami stają się supermarkety; ludzie nie chcą słuchać o św. Elżbiecie, ale o świętym Dolce Gabbana czy świętym Armani - zauważył. - Czy te suche kości mogą ożyć? Prorok Ezechiel widział jak ożywają, jak się łączą, skóra się naciąga... Jezus mówi dziś do ciebie: wierz. Twoi przyjaciele, przyjaciółki mogą ożyć, mogą spotkać Jezusa - przez ciebie, jeśli ty będziesz prorokować. To dzięki tobie kości mogą ożyć! Bóg wierzy w ciebie!
I przywołał historię nawróconych handlarzy narkotyków, którzy także postanowili prorokować - ewangelizować na tym samym placu, gdzie wcześniej sprzedawali narkotyki. Spotkali tam niewidomego żebraka, który zawsze był pijany. - Modlili się za niego. Został uzdrowiony ze ślepoty przez modlitwę handlarzy narkotyków! - wspominał o. Antonello.
Uczestnicy rekolekcji mogli przyjąć tego dnia różaniec, a także egzorcyzmowaną sól oraz wodę. Nie brakło modlitwy dzieci za babcie i dziadków, a wieczorem - wielbienia Boga tańcem.
Zobacz ZDJĘCIA.