Przybywa partnerów Karty Dużej Rodziny

Rodziny wielodzietne, zwłaszcza te na Dolnym Śląsku, będą mogły skorzystać z nowych ulg. Wszystko zależy od przedsiębiorców i... Związku Dużych Rodzin 3+.

O potencjale ekonomicznym mogą świadczyć podsumowania programu 500+. Wskazują one, że do końca 2016 r. z przekazanych na dzieci 17 mld zł aż 5 mld trafiło do wielodzietnych, a do dolnośląskich dużych rodzin przekazano ponad 124 mln zł. - Pokazujemy to, że duże rodziny dysponują naprawdę pokaźnymi kwotami, które mogą przecież wydać u partnerów KDR.

To wszystko sprawia, że negocjatorzy mogą sobie pozwolić na to, by kierować się wskazaniem ludzi, czy środowisk lokalnych, i negocjować z konkretnymi partnerami.

- Jesteśmy otwarci na wszystkich przyjaznych rodzinie - zaznacza L. Sicińska. Podkreśla też, że oferowana zniżka jest tylko jednym z pozytywnych elementów. Drugim, równie ważnym, jest budowania wspomnianego wizerunku firmy przyjaznej rodzinie.

W całej Polsce nad pozyskiwaniem nowych partnerów czuwa zespół ok. 30 osób, mających odpowiednie pełnomocnictwa, które sprawiają, że większość formalności spoczywa na ich barkach.

- To, co musi zrobić partner, to wyznaczenie daty przystąpienia do programu i określenie szczególnych uprawnień przysługujących klientom z KDR, np. rabatu. Umowy są podpisywane na minimum sześć miesięcy, ale zachęcamy, by był to czas nieokreślony. W razie potrzeby można je wypowiedzieć zgodnie z obowiązującym prawem.

Jak na tle kraju wypada Dolny Śląsk? Dość blado. Po pierwsze brakuje przedsiębiorców oferujących interesujące wielodzietnych zniżki, a po drugie tych, którzy korzystają z kart nie jest tak wielu, jak w innych regionach.

Negocjatorka KDR zaznacza, że rozpoczęto realizację ogromnego zadania i zapewne w niedługim czasie atrakcyjnych propozycji będzie znacznie więcej.

- Przedsiębiorcy nie muszą się martwić, że tutaj jest mniej klientów. Wielodzietni są mobilni i chętnie skorzystają ze zniżek również poza miejscem swojego zamieszkania. Partnerzy z Wrocławia muszą mieć świadomość, że z okolicznych gmin i powiatów codziennie przyjeżdżają do miasta rodzice i dzieci z dużych rodzin i wydają w nim pieniądze - zauważa.

Zapewne też powiększająca się oferta partnerów KDR sprawi, iż wielu, którzy jeszcze tego nie zrobili, zgłosi się po odbiór swoich kart.

W regionie Związek Dużych Rodzin 3+ ma niezbyt silne struktury. Pojawienie się negocjatorów KDR jest też okazją, by zainteresować ludzi działalnością organizacji wspierającej polskie rodziny i do aktywności we własnych środowiskach. Wielodzietni wciąż potrzebują atmosfery wzajemnego szacunku i wspierania się. Dlaczego? - Bo ciągle w wielu środowiskach o rodzinach z trójką i więcej dzieci mówi się „patologia”. Naszym zadaniem jest to zmieniać - mówi Sicińska.

Być może, po lekturze tego artykułu, znajdą się tacy, którzy chcieliby dołączyć do programu. Nie muszą czekać, aż zapukają do nich negocjatorzy. Każdy może zgłosić swój akces samodzielnie. Kontakty można znaleźć poprzez stronę Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ale również na stronie www.3plus.pl.

- Czekamy zarówno na tych, którzy są zainteresowani przystąpieniem do KDR, jak i na wszelkie sugestie jej użytkowników - zachęca L. Sicińska.

Zaznacza, że negocjatorzy są od tego, aby pomóc i podpowiedzieć jak skonstruować ofertę. Jako przykład podaje właściciela basenu, który chciał zaoferować bilet rodzinny w atrakcyjnej cenie. Podczas negocjacji dał się przekonać, żeby udzielać rabatu również na pojedyncze bilety, by z oferty mógł skorzystać np. tylko rodzic z jednym dzieckiem bądź samodzielne nastolatki.

- Nasze dzieci się rozwijają, rosną i zmieniają się potrzeby naszych rodzin. Ogromną wartością jest więc to, że Kartę Dużej Rodziny można realizować osobno - przyznaje Sicińska.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..