Akcja, która przyjechała do Wrocławia ze stolicy, trwa jeszcze tylko do 7 kwietnia. Nie wymaga dużo wkładu, a daje wiele potrzebującym.
Inicjatorką wrocławskiej edycji akcji „Nie bądź sknera, kup pampera” jest Emilia Dziubak. To nie przypadek. Jest bowiem siostrą jednej z pomysłodawczyń projektu, który realizowany jest już od czterech lat w Warszawie.
– Efekty są tam niesamowite i zostałam poproszona o pomoc w przeniesieniu pomysłu na grunt wrocławski – wyjaśnia. E. Dziubak mieszka w stolicy Dolnego Śląska od trzech lat i jest zaangażowana w projekt wolontariatu miejskiego „Wspieram Wrocław”. – Wśród wolontariuszy zebrała się grupa, którą nazwaliśmy „Kreatywni”. Chcieliśmy coś kreatywnego zrobić dla Wrocławia i spośród różnych propozycji została wybrana akcja zainicjowana przez moją siostrę – dodaje. Działania trwają już od kilku miesięcy. W pewnym momencie do projektu dołączyła Alicja Mazanka, która o akcji przeczytała w „Gościu Niedzielnym” (artykuł Agaty Puścikowskiej pt. „Sknery”, przyp. red.). – Do tej pory nasze działania były skierowane na to, by pozyskać jak najwięcej partnerów, czyli punktów zbiórek, gdzie będzie można przedmioty wyznaczone przez Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska złożyć – wyjaśnia. Na tej liście są m.in. pieluchy i pieluchomajtki, środki higieniczne czy proszki do prania. – Jest też inna lista, skierowana do firm, zawierająca zdecydowanie droższe, a równie potrzebne rzeczy, jak pompy dyfuzyjne. Liczymy, że wśród przedsiębiorców również znajdą się chętni, którzy zechcą wesprzeć naszą inicjatywę – dodaje A. Mazanka. Jak można dołączyć do akcji? Lista punktów, w których można zostawić wcześniej zakupione dary, jest na bieżąco aktualizowana. Można ją znaleźć na stronie akcji na Facebooku. Tam również wypisane zostały najpotrzebniejsze artykuły. Akcja trwa od 27 marca i potrwa do 7 kwietnia. Wolontariuszki nie wykluczają, że w najbliższym czasie inicjatywę podejmą ponownie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się