Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Wrocławski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • PARAFIE
    • KURIA
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • ESM
  • Nasze media
    • WIARA.PL
    • RADIO eM
    • MAŁY GOŚĆ

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
wroclaw.gosc.pl → Duszpasterstwa Akademickie → Sentymentalnie na Kresach - czyli DA "Antoni" we Lwowie

Sentymentalnie na Kresach - czyli DA "Antoni" we Lwowie przejdź do galerii

Co łączy Marię Konopnicką, Ignacego Łukasiewicza i Wojciecha Kilara? Odpowiedź brzmi: Lwów. Lista słynnych Polaków, którzy związali swoje życie z tym miastem, jest bardzo pokaźna.

 
"Magia Lwowa i siła jego przyciągania jest niedefiniowalna - tkwi w wyjątkowym i nieuchwytnym duchu tego miejsca - miejsca, w którym następuje niejako pojednanie kultur Zachodu i Wschodu" - piszą studenci w swej relacji z majówki Kamila Kaszuba

Co ich przyciągnęło do  Lwowa? W czym tkwi magia tego miasta, które przez wiele wieków inspirowało i fascynowało wielkich Polaków? Studenci z DA „Antoni” we Wrocławiu postanowili to sprawdzić i przekonać się na własnej skórze, na czym polega fenomen Lwowa - tak uwielbianego zarówno przez zmarłych, jak i współczesnych rodaków.

Na Ukrainę wyruszyła licząca około 30 osób grupa studentów wraz z duszpasterzem o. Oskarem Maciaczykiem OFM. Po blisko 8 godzinach podróży dotarli do Przemyśla, by skoro świt rozpocząć zwiedzanie zapomnianego nieco i z pewnością niedocenionego miasta. Był to jednak tylko niedługi przystanek w podróży do Lwowa - podróży, która przez swą czasochłonność i uciążliwość, związaną z przekraczaniem granicy, wzbudziła w sercach nawet największych eurosceptyków nutkę tęsknoty za strefą Schengen.

Natychmiast po wkroczeniu na terytorium Ukrainy ci, którzy wcześniej nie uświadamiali sobie różnicy w rozwoju cywilizacyjnym krajów zza wschodniej granicy Polski, doznali lekkiego szoku kulturowego… Gdy w końcu studenci dotarli do Lwowa, skierowali swe kroku ku samemu sercu miasta - Starówce, wpisanej na listę dziedzictwa UNESCO, gdzie mieścił się hostel, w którym przez następne kilka dni nocowali. Z tego miejsca niedaleko było do wszystkich najważniejszych obiektów w mieście, w tym do Katedry Łacińskiej (zwanej Polską), w której przybysze z wrocławskiego DA „Antoni” przeżywali codziennie, wraz z innymi Polakami - zarówno turystami, jak i mieszkańcami - Msze Święte.

Wyjątkowym doświadczeniem była zwłaszcza modlitwa w tej świątyni w intencji ojczyzny, za wstawiennictwem Maryi, w dniu Święta Narodowego 3 Maja, gdyż to właśnie tutaj, w 1656 r., Jan Kazimierz złożył "śluby lwowskie", oddając Polskę w opiekę Maryi i ogłaszając Ją "Królową Polski". W murach Katedry Łacińskiej studenci mieli też okazję wziąć udział we wspaniałym koncercie, zorganizowanym w ramach międzynarodowego festiwalu muzycznego Sacrum Non Profanum, którego celem jest popularyzowanie na Ukrainie dorobku artystycznego znanych polskich twórców. Piękne, barokowe wnętrze bazyliki rozbrzmiewało dźwiękami sakralnych utworów W. Kilara i K. Szymanowskiego.

Będąc przy temacie muzyki we Lwowie, nie można nie wspomnieć również o ogromnej ilości ulicznych grajków obecnych we wszystkich zakamarkach tego miasta, którzy tworzą niezapomniany klimat i sprawiają, że miejsce to tętni życiem, zarówno w dzień, jak i w nocy.

Po najważniejszych miejscach i zabytkach we Lwowie oprowadziła studentów pani Anna Gordijewska. Przekazała ona turystom z DA „Antoni” nie tylko gruntowną dawkę wiedzy o zabytkach, historii i kulturze lwowskiej, ale również ogromną pasję do tego miasta. Wyjątkowo interesujące było dla nich poznanie Lwowa "od podszewki", z perspektywy autochtona, a zarazem Polki z pochodzenia. Pod opieką pani przewodnik studenci odwiedzili takie reprezentacyjne miejsca we Lwowie, jak: majestatyczna Opera Lwowska, barokowe kościoły dominikanów i jezuitów, renesansowy kościół bernardynów, katedra ormiańska i wreszcie cmentarz Łyczakowski, wyjątkowo podobny do wileńskiego cmentarza na Rossie – nie tylko swą malowniczością i nieuchwytnym urokiem, ale również obecnością grobów wielu zasłużonych dla Polski postaci.

Niezwykle mocnym doświadczeniem okazało się dla studentów odwiedzenie autonomicznej części cmentarza Łyczakowskiego – cmentarza Orląt Lwowskich, gdzie znajdują się mogiły bohaterskich uczestników bitwy o Lwów i Małopolskę Wschodnią poległych w latach 1918–1920. Uderzająca była przede wszystkim świadomość, iż duża część spośród poległych miała w chwili oddania życia za odradzającą się ojczyznę mniej lat od studentów "Antoniego". Była to chwila zadumy i refleksji, podczas której czuć było krążące w powietrzu pytanie: "Czy współcześni, młodzi Polacy byliby w stanie obudzić w sobie tak głęboki patriotyzm i heroizm, jak ówcześni, młodzi lwowianie?".

Pozostałe dni studenci wypełnili samodzielnym zwiedzaniem Lwowa. A ponieważ poznanie nowego miejsca powinno odbywać się nie tylko za pomocą zmysłu wzroku, ale również smaku, sporą część ich czasu zajmowało odwiedzanie ciekawych restauracji czy knajpek i próbowanie miejscowych specjałów. Jednego dnia pozwolili sobie na prawdziwą ucztę, udając się do niezwykle obleganej restauracji Baczewskich, znanej z serwowania prawdziwie królewskich śniadań. Doskonałe smaki, klimatyczne, oldschoolowe wnętrze w stylu oranżerii, dźwięki muzyki granej na żywo, przeplatane śpiewem papug – to wszystko sprawiło, że studenci nabrali sił, aby przez dalszą część dnia przechadzać się urokliwymi uliczkami Lwowa, zabudowanymi eleganckimi kamienicami w najróżniejszym stylu, i chłonąć klimat miasta.

Zagłębiając się w zakamarki Lwowa i penetrując dzielnicę żydowską czy ormiańską, jak również napotykając na świątynie różnych obrządków (rzymskokatolickiego, grekokatolickiego, prawosławnego, ormiańskiego), nie sposób było nie zauważyć wielokulturowości miasta. Przypominało to o bogatej historii i wieloetniczności Lwowa, znanego przez wiele wieków z pokojowego i pełnego tolerancji współistnienia wielu narodowości, wyznań i kultur. Na każdym kroku można było oczywiście natknąć się na wyraźne ślady polskości, zacierane niestety od momentu objęcia miasta przez Ukrainę po II wojnie światowej. Pielęgnowane jednak przez Polonię obecną w mieście, nie dają zapomnieć o niebagatelnej roli Lwowa w I i II Rzeczpospolitej, który był – o czym warto pamiętać – jednym w najważniejszych i najbogatszych polskich miast, a w czasie zaborów prężnie działającą ostoją polskości.

Kilka dni we Lwowie minęło błyskawicznie. Był to bez wątpienia czas intensywnego zwiedzania, wieczornych integracji i zacieśniania przyjaźni (a także miłości, gdyż jedna z par z DA „Antoni” się zaręczyła!). A wszystko to przyprawione nutką sentymentalizmu i patriotyzmu.

Zobacz zdjęcia z wyjazdu.

« ‹ 1 › »
DA "Antoni" we Lwowie

WIARA.PL DODANE 06.05.2017

DA "Antoni" we Lwowie

​Początek maja studenci wykorzystali na sentymentalną podróż do "polskiego" Lwowa.  
oceń artykuł Pobieranie..

Maria Migaj, ela

|

GOSC.PL

publikacja 06.05.2017 18:02

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • FDA ANTONI
  • LWÓW
  • MAJÓWKA
  • WROCŁAW

Polecane w subskrypcji

  • Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
    • Franciszek Kucharczak
    Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
  • Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
    • Kościół
    • Jacek Dziedzina
    Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
  • Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X