Na Cmentarzu Żołnierzy Polskich na wrocławskim Oporowie odbyły się uroczystości upamiętniające 72. rocznicę kapitulacji Niemiec i zakończenia działań zbrojnych w Europie podczas II wojny światowej. Był apel poległych, salwa honorowa, przemówienia oraz złożenie okolicznościowych wieńców i wiązanek pod pomnikiem.
- Jak co roku spotykamy się, by uczcić wielki heroizm, ogromne poświęcenie i wierność ojczyźnie. Chylimy głowy na znak pamięci o bohaterstwie polskich żołnierzy walczących na wszystkich frontach II wojny światowej. Oddajemy hołd wszystkim, którzy zginęli w walce, i tym których zamordowano w hitlerowskich obozach czy sowieckich łagrach - mówił w swoim przemówieniu wojewoda dolnośląski, Paweł Hreniak. Podkreślił, że II wojna światowa była największą katastrofą XX w., która pochłonęła miliony ofiar i zniszczyła wiele miejsc.
Wojewoda podkreślił, że dla naszej ojczyzny lata wojenne, to lata tragiczne. Zaznaczył, że niemieckie obozy zagłady, zbrodnia w Katyniu, Holocaust, wygnania bezbronnych ludzi z rodzinnych domówi i wreszcie destrukcja państwa pozostawiły długo jeszcze otwarte i nadal nie potrafiące się w pełni zabliźnić rany. - Niestety 8 maja 1945 r. nie mogliśmy w pełni świętować i cieszyć się ze zwycięstwa nad Rzeszą Niemiecką. Na długie lata znaleźliśmy się w strefie wpływów sowieckiej Rosji - zauważył.
Paweł Hreniak dodał, że dziś wspominamy Polaków i Polki, którzy walczyli na wojennych frontach i zginęli za wolność naszą i innych narodów. - O tym jak bardzo Polacy pragnęli wolności świadczy fakt, że w żadnym innym kraju nie zorganizowano tak sprawnego i tak liczebnego państwa podziemnego. Możemy być dumni z postawy naszych rodaków. Pamiętamy, że jesteśmy tyle warci, na ile nas sprawdzono. Nas Polaków wystawiono wówczas na ciężką próbę. 8 maja 1945 r. zakończył się pewien etap w zmaganiu o wolność naszej ojczyzny, ale na pełne zwycięstwo trzeba było czekać jeszcze kilka dekad.
Wojewoda dolnośląski zaznaczył, że dzięki tym, którzy polegli w walce dzisiaj żyjemy w niepodległym i suwerennym kraju.
Następnie głos zabrał pełniący obowiązki dowódcy Garnizonu Wrocław płk. Kazimierz Łucki. Cytował gen. Stanisława Maczka: "Polski żołnierz walczy o wolność innych narodów, ale umiera zawsze z myślą o Polsce". Podkreślał, że dziś jesteśmy dumni z żołnierzy, którzy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej, których mogiły rozsiane są po całym świecie. - W dniu 72. rocznicy zakończenia II wojny światowej, jako spadkobiercy chlubnych tradycji oręża polskiego, mamy obowiązek pamiętać o wszystkich tych, którzy o niepodległość Polski walczyli w szeregach Wojska Polskiego na różnych jej frontach, w organizacjach i ruchu oporu, cierpieli w jarzmie okupacji i obozach koncentracyjnych, w więzieniach oraz na wygnaniu. My, jako pokolenie, które nie doznało tragedii wojny, z wielkim szacunkiem chylimy czoła przed poległymi oraz przyrzekamy pamiętać i pamięć przekazywać naszym następcom - mówił.