„Nawet najpiękniejsze krajobrazy, nad którymi nie góruje żadna wieża kościelna, są smutne i puste”.
Tak przemawiał 12 listopada 1901 r. proboszcz z Kryniczna w czasie ceremonii poświęcenia kościoła św. Antoniego na Karłowicach. Z perspektywy czasu widać, jak te słowa doskonale się sprawdziły. Trudno sobie bowiem dziś wyobrazić karłowickie osiedle bez duszpasterstwa franciszkanów. Dziś, w 100. rocznicę erygowania parafii św. Antoniego, warto przypomnieć, jak silne są te korzenie.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Odśwież stronę
Zaloguj się i czytaj nawet 10 tekstów za darmo.
Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się