Emocje sięgające zenitu niemal jak na trwającym EURO 2017 U21. Rywalizacja w Wołowie toczyła się w strugach deszczu i w chłodzie, jednak temperatura zmagań była wysoka, zwłaszcza, że nikt nie wyjechał bez nagrody.
Już na inaugurującej II Archidiecezjalny Turniej Piłki Nożnej Liturgicznej Służby Ołtarza Mszy św., ks. Stanisław Małysa, proboszcz parafii pw. św. Wawrzyńca w Wołowie, która zawody zorganizowała, mówił, że zwycięstwem jest już sam przyjazd i wzięcie udziału w zmaganiach, mimo niesprzyjającej aury.
Dodatkową atrakcją były przekazane przez piłkarzy reprezentacji Polski - Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka, ambasadorów turnieju, nagrody dla każdego uczestnika (nad turniejem mecenat objął również dziennikarz sportowy, Przemysław Babiarz).
Tak zacne patronaty na pewno były dodatkową motywacją dla ministrantów, by sprawdzić się piłkarsko z rówieśnikami. Do sportowej zabawy zgłoszono aż 42 drużyny.
- Inicjatywa zorganizowania takiego turnieju nie wyszła od księży, ale od samych ministrantów. Na jednej ze zbiórek poprosili mnie, byśmy oprócz zajęć formacyjnych mogli się spotykać również na sali gimnastycznej. Po jakimś czasie zapragnęli wziąć udział w turnieju, do którego zaproszeni byliby chłopcy z innych parafii. I to był główny impuls - mówi ks. Wojciech Buźniak.
Podkreśla, że w pierwotnym założeniu zawody miały obejmować dekanat Wołów, ale już do pierwszej edycji zgłosiły się drużyny z dalszego sąsiedztwa. W jednym momencie zasięg zwiększył się na diecezjalny, a patronat nad turniejem objął bp Jacek Kiciński.
- W ubiegłym roku wszystko się bardzo dobrze udało i dopisała pogoda. Wkrótce pojawiła się propozycja, by turniej jeszcze poszerzyć o kolejną kategorię wiekową i dziś zawody odbywają się zarówno dla dzieci ze szkół podstawowych jak i dla młodzieży gimnazjalnej i szkół średnich - dodaje.
Ksiądz Wojciech podkreśla, że w organizację wydarzenia zaangażowało się wielu parafian, głównie rodziców ministrantów, którzy przygotowali grilla, ufundowali kiełbaski, upiekli kilkadziesiąt (sic!) ciast i ugotowali kilkadziesiąt litrów grochówki.
- Bez pomocy władz miasta też by się nie udało. Pan burmistrz (Dariusz Chmura, przyp. red.) oddał nam do dyspozycji cały stadion. Można powiedzieć, że zaangażowany jest tutaj cały sztab ludzi - zaznacza.
Chłopcy grali w kategoriach U12 i U19. Drużyny składały się z 6 graczy i jednego rezerwowego. Każdy mecz trwał 7 minut (bez zmiany stron). Rywalizacja odbywała się w grupach, tak by jeden mecz nie decydował o awansie lub nie. - Tu chodzi przecież o to byśmy pobyli ze sobą,. To był nasz cel. Wygrana jest oczywiście ważna, ale najważniejsze jest spotkanie na modlitwie, stąd Msza św, a potem na boisku.
Oto wyniki turnieju:
Czytaj także "Piłka nożna łączy" oraz obejrzyj pierwszą z galerii (druga jest w przygotowaniu).