Tegoroczne Salwatoriańskie Forum Młodych jest już na półmetku.
Dzień rozpoczął się tradycyjnie - jutrznią i śniadaniem. Po posiłku forumowicze udali się na wybrane przy zgłoszeniu zajęcia. Tam przez 4 godziny mieli szanse rozwinąć lub poznać swoje talenty, a także zyskać przydatne umiejętności jak np. udzielanie pierwszej pomocy.
Po obiedzie odbyło się spotkanie z kolejnymi gośćmi. Tym razem swoim świadectwem podzieli się kapłani, którzy w swoim życiu mierzą wyjątkowo wysoko. Ks. Jan Bukowiec oraz Ks. Marek Krawczyk na co dzień posługują w swoich diecezjach jednak ich pasją jest zdobywanie górskich szczytów. Na swoich kontach mają m.in. sześciotysięczniki. Opowiadali uczestnikom SFM m.in. o pokonywaniu i akceptowaniu własnych ograniczeń, a także o tym jak zmienia się ich życie pod wpływem wypraw. Nie ma wątpliwości, że opowieść wpłynęła na słuchaczy i na grupowe „kręgi biblijne” zmierzali ze sporym bagażem inspiracji.
O godzinie 18 rozpoczęła się kolejna Eucharystia. Tym razem homilię wygłosił ks. Paweł Radziejewski. Na początku postanowił zagrać na emocjach swoich słuchaczy i poprosił żeby oddali swoje telefony i włożyli je do kartonu. Mieli je odzyskać dopiero na koniec forum. Nie było to prawdziwe zarządzenie, a jedynie skuteczna próba wywołania konkretnego stanu wśród uczestników SFM. Po tym geście ksiądz krótko opowiedział o tym czym jest zjawisko niepokoju i oddał głos Krystianowi Tyrańskiemu, który prowadzi warsztaty z bębnów. Krystian opowiedział o swojej przygodzie z wybieraniem sposobu na życie, a konkretnie o tym jak Bóg pokazał mu, żeby zajął się swoją egzotyczną pasją. Na koniec kazania ze źródła niepokoju, jakim był wcześniej przygotowany karton, ks. Paweł wyciągnął… gołębice, czyli symbol pokoju.
Po Eucharystii i kolejnym wspólnym posiłku przyszedł czas na wieczór radości. Dla grup została zorganizowana olimpiada składająca się z wielu konkurencji. Miały one sprawdzić zręczność, prace w zespole, ale przede wszystkim sprawić forumowiczom frajdę i wszystkie te założenia zostały spełnione.
Dzień tradycyjnie zakończyła adoracja i dobranocka autorstwa ks. Jerzego Morańskiego. Kapłan przedstawił historię Apelu Jasnogórskiego po czym uczestnicy spotkania powoli zaczęli układać się do snu.