Ósmy dzień Salwatoriańskiego Forum Młodych był niezwykle gorący. I wcale nie chodzi o wysoką temperaturę powietrza, ale o poziom emocji.
Po śniadaniu forumowicze zebrali się w kościele na nietypowej konferencji. Od niedzieli, przy wejściu do ośrodka, stało charakterystyczne, żółte pudełko, do którego można było wrzucać kartki z pytaniami skierowanymi do księży, warsztatowców czy koordynatorów. Pudełko wypełniło się solidną ilością pytań. Zdecydowano, że to właśnie sobotni poranek będzie czasem odpowiedzi pytającym.
Księża ustawili się przy ołtarzu i po kolei udzielali odpowiedzi. Obok humorystycznych pytań, jak np. o sekret urody ks. Łukasza Anioła, czy skąd pomysł na pasztet na forum, pojawiły się i te poważne.
Swoim świadectwem podzielili się Ada i Mateusz Darkowscy. Małżeństwo znane uczestnikom spotkania w Dobroszycach opowiedziało historię swojego wspólnego życia w taki sposób, że nawet najwięksi salwatoriańscy twardziele musieli ocierać łzy. Zachęcili również uczestników do zapoznania się z ideą "Bractwa małych stópek" i inicjatywą duchowej adopcji.
Później pojawiła się Paulina Martusiewicz, która podobnie jak przedmówcy przedstawiła świadectwo swojej wiary, pasji i styczności z RMS-em.
Bezpośrednio po konferencji rozpoczęło się przygotowanie do Eucharystii. Tym razem Słowo Boże wygłosił generał salwatorianów - ks. Milton Zonta. Przybliżył uczestnikom, na czym polega radość jaka zapanowała w Kanie Galilejskiej po znaku uczynionym przez Jezusa.
Warto zauważyć, że pierwszy raz w historii homilia na SFM została wygłoszona po angielsku. Warto również odnotować, że podczas Mszy św. zaprezentował się warsztat języka migowego. Uczestnicy tych zajęć tłumaczyli na migi jedną z piosenek śpiewaną na uwielbienie.
Po obiedzie uczestnicy SFM po raz pierwszy tego dnia pierwszy wybrali się na trybuny przy muszli koncertowej. Tam zaprezentowała się większość warsztatów. Największe emocję wzbudził gospel oraz "luz control", ale poza nimi swój pokaz miały zajęcia z gier planszowych, pierwszej pomocy, mozaiki, a także warsztaty teatralne,"W jak Wełna" oraz "be fit".
Na koniec pokazów forumowe duchowieństwo stoczyło pojedynek z uczestnikami zajęć sportowych - piłki nożnej i siatkówki. W obu pojedynkach salwatoriańscy kapłani polegli, co świadczy jedynie o efektywności prowadzonych zajęć podczas SFM.
Kolejny raz pod scenę forumowicze przybyli przed 20.30. Wtedy pojawiła się na niej grupa "Pectus". Zabawa była wprost fantastyczna, a młodzież łatwo dała się zabrać choć na moment do "Barcelony".