Wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak podkreślił, że te bolesne wydarzenia nadal wzbudzają ogromne emocje. – Przywrócenie godności i honoru tych Polaków, którzy zginęli na kresach południowo-wschodniej Polski, to nasz obowiązek, ale też historyczna konieczność – mówił. Zaznaczył, że nie ma słów, które opisałyby grozę tamtych dni i okrucieństwo, jakie dotknęło mieszkających w Galicji Wschodniej i na Wołyniu Polaków. Wskazał, że mamy obowiązek nieść prawdę o tamtych wydarzeniach kolejnym pokoleniom. – Pamiętajmy, że każda, nawet najbardziej bolesna prawda, jest lepsza niż kłamstwo – dodał. Stanowczo podkreślił, iż to, co wydarzyło się w latach 40. XX w., było ludobójstwem, czyli przemyślanym działaniem, którego celem było wymordowanie Polaków tylko dlatego, że byli Polakami. Wojewoda zachęcał też, by w imię prawdy historycznej pamiętać o Ukraińcach, którzy z narażeniem życia ratowali swoich sąsiadów. – Dziś składam hołd wszystkim pomordowanym, ale chciałbym wyrazić również ogromną nadzieję i wiarę w to, że narody polski i ukraiński będą współpracowały na bardzo mocnych fundamentach. A trudno sobie wyobrazić twardszy fundament niż prawda – zakończył swoje przemówienie. Druga część oficjalnych uroczystości odbyła się w kościele pw. NMP na Piasku. Mszy św. w intencji ofiar przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski. W homilii ks. Stanisław Pawlaczek zauważył, że obchody 11 lipca spotykają się z liturgicznym wspomnieniem św. Benedykta z Nursji, patrona Europy.