We Wrocławiu rozpoczyna się dziś największa tegoroczna impreza sportowa w Polsce. 31 dyscyplin, 36 aren, 3500 sportowców ze 112 krajów świata, 1,5 tysiąca medali do rozdania na 222 ceremoniach.
Takie liczby robią wrażenie, ale tutaj nie chodzi tylko o nie. Światowe Igrzyska Sportowe stały się dla Wrocławia, Dolnego Śląska i Polski szansą, by zaszczepić ducha sportu w społeczeństwie. Od igrzysk olimpijskich różnią się w wielu aspektach, ale jeden jest zdecydowanie na plus: The World Games nie zostawiają po sobie pustych, nieprzydatnych obiektów, ale infrastrukturę sportową, z której będą korzystać mieszkańcy.
Kiedy Wrocław został gospodarzem 10. Światowych Igrzysk Sportowych, ich rozpoznawalność w mieście – jak i w całym kraju – nie była zbyt wysoka.
- Wykonaliśmy ogrom pracy, żeby wypromować markę The World Games. Startowaliśmy od zera, daleko nam było do powszechnie znanych igrzysk olimpijskich, mimo że mamy podobny format - mówi prezes Komitetu Organizacyjnego TWG Marcin Przychodny. Na finiszu przygotowań sportowa impreza roku cieszy się sporą popularnością, a społeczeństwo coraz lepiej rozumie ideę igrzysk sportów nieolimpijskich oraz ich atrakcyjność.
M. Przychodny podkreśla, że cały efekt spotęgują sukcesy naszej reprezentacji. – Polska ekipa na tle innych na pewno ma mocny skład. Jesteśmy przede wszystkim najliczniejsi. Wystartujemy w ponad 200-osobowym składzie. Równie silni są Francuzi, Niemcy, Rosjanie i Amerykanie. Nasza reprezentacja była mocno wspierania przez Ministerstwo Sportu i Turystyki w ostatnim 4-letnim cyklu przygotowań - tłumaczy prezes Komitetu Organizacyjnego TWG 2017.
Mamy co najmniej kilkanaście szans medalowych, m.in. we wspinaczce sportowej, w trójboju siłowym i akrobacjach szybowcowych. Mocnych zawodników Polska wystawi także w sportach walki: dżiu-dżitsu i kickboxingu. Wisienką na torcie będzie reprezentacja żużlowa z wrocławianinem, Maciejem Janowskim, na czele.
- To były specjalne przygotowania, w które sporo zainwestowałem. Praca z psychologiem, fizjoterapeutą, z cateringiem. Miałem swoją dietę. Dzięki TWG 2017 wzbiłem się na wyższy poziom sportowy i teraz chcę to udowodnić na zawodach. Karate nie jest dyscypliną medialną w Polsce, dlatego mamy okazję, by się pokazać teraz szerzej przed własną publicznością - mówi jedna z naszych nadziei medalowych, Michał Bąbos, mistrz świata w karate shotokan i czterokrotny mistrz kraju Światowej Federacji Karate (World Karate Federation).
Wszystkie zawody The World Games odbędą się w halach sportowych, stadionach i obiektach wielofunkcyjnych, które w zdecydowanej większości już we Wrocławiu istniały. Zostały one dostosowane do potrzeb przeprowadzenia międzynarodowych zawodów i relacji telewizyjnych oraz przetestowane. The World Games zagoszczą nie tylko w stolicy Dolnego Śląska, ale także w Jelczu-Laskowicach, Świdnicy, Szymanowie i Trzebnicy.
Największe inwestycje to: modernizacja basenu przy ul. Wejherowskiej, w wyniku której powstał 50-metrowy kryty basen do sportów wodnych, oraz modernizacja Stadionu Olimpijskiego. W kompleksie parku Tysiąclecia powstał nowoczesny tor wrotkarski oraz boiska do spotów plażowych. Organizatorzy TWG 2017 zaznaczają, że każda z inwestycji i modernizacji była prowadzona z myślą o szerokiej dostępności dla mieszkańców po zawodach. W przeciwieństwie do igrzysk olimpijskich czy wielkich turniejów piłkarskich, takich jak Euro.
Dyscypliny sportowe podczas TWG 2017 dzielą się na kategorie: artystyczne i taneczne, nowe trendy (np. sporty wrotkarskie, wspinaczka sportowa, pływanie w płetwach), precyzyjne (bule, kręgle, łucznictwo), siłowe (przeciąganie liny), sporty z piłkami (lacrosse, squash, unihokej) oraz sztuki walki (karate, sumo).
Wrocław mógł także przedstawić dyscypliny popularne w skali regionu i kraju, które przyciągają widzów i uchodzą za sportową wizytówkę miasta, a które podczas igrzysk będą miały status „sportów na zaproszenie”. Propozycjami stolicy Dolnego Śląska są: futbol amerykański, żużel, ergowiosła i kickboxing.