Msza św. na ołtarzu polowym obok sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy otworzyła drugi dzień 37. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński.
Dzisiejsza liturgia słowa oddaje rzeczywistość pielgrzymki. W dzisiejszych czytaniach jest namiot, droga, obłok, są uczeni w Piśmie a następnie jest stare i nowe. - Zobaczmy - to wszystko jest na naszej pielgrzymce - zauważył. - Pan Bóg chce być obecny pośród swego ludu.
Podkreślił, że w Namiocie Spotkania była Arka Przymierza, dekalog i manna. I kontynuował: - Pan Bóg daje człowiekowi to, co stanowi podstawę jego życia. Daje dekalog i daje mannę, aby lud wiedział, że Bóg troszczy się o niego - mówił. Następnie, wraz z pielgrzymami, odmówił 10 przykazań Bożych oraz przykazanie miłości. - Chciałoby się powiedzieć, że Pan Bóg wyposażył człowieka w to, co jest niezbędne, aby był szczęśliwy. To było w Namiocie Spotkania - Słowo Boga - zaznaczył.
Przypomniał, że gdy naród wybrany szedł do Ziemi Obiecanej, Pan Bóg okrył Namiot obłokiem. - Wtedy, gdy obłok się unosił, naród wybrany kroczył, natomiast, gdy obłok opadał, naród się zatrzymywał. To jest umiejętność odczytywania obecności Boga. Są momenty, że trzeba iść i są momenty kiedy trzeba się zatrzymać - nauczał. Podkreślił, że Izrael odwrócił się od Boga i przez to nie wszedł do Ziemi Obiecanej.
- Na naszej pielgrzymce też jest Namiot Spotkania, też mamy obłok i też mamy Słowo - mówił
Namiotem Spotkania jest Eucharystia. - Do tego namiotu każdy z nas jest zaproszony. Pan Bóg daje nam to, co jest najpiękniejsze. Jezus dzieli się swoim ciałem z nami. Grozi nam jednak to co Izraelitom - przestali przychodzić do namiotu spotkania, by spotykać się z Bogiem. W Eucharystii uczestniczymy w pełni wtedy, gdy przyjmujemy Jezusa Chrystusa. I można iść w pielgrzymce i nie uczestniczyć w Eucharystii - być przy Namiocie Spotkania i do niego nie wejść - zaznaczył.
Obłokiem ksiądz biskup nazwał znajdujący się na czele pielgrzymkowy krzyż. - Gdy krzyż się podnosi ruszamy, gdy opada się zatrzymujemy. Zobaczmy , że naród wybrany przestał odczytywać znaki czasu. I nam grozi na pielgrzymce, że będziemy wyprzedzać krzyż, będziemy wyprzedzać Jezusa Chrystusa - zwrócił uwagę.
Kaznodzieja przekonywał, że mamy konkretny cel naszej pielgrzymki - celem pośrednim jest Jasna Góra, a ostatecznym niebo. - Jesteśmy powołani aby iść do nieba, aby kroczyć do Boga. To jest istota naszej pielgrzymki. To, co się wydarzyło z narodem wybranym jest ostrzeżeniem dla nas wszystkich, że Pan Bóg daje nam Słowo, Namiot Spotkania i obłok, a my możemy mieć oczy zamknięte i serce nieczułe, możemy nie wykorzystać czasu Bożego nawiedzenia.
Następnie, nawiązując do fragmentu Ewangelii, mówił, że Jezus pokazuje nam sieć, którą wydobywa się ryby. - Tą siecią jest dzisiejszy świat. Są dobre i złe ryby.i w tej sieci są razem.Przychodzi jednak moment, że zostają oddzielone - dobre zostaną zabrane, a złe odrzucone. Przyjdzie taki moment w życiu każdego z nas, to moment odejścia z tego świata, to moment zdania relacji. Trzeba sobie zadać pytanie czy chcę być dobrą rybą czy złą, czy chcę być zabrany przez Boga czy też wyrzucony. I teraz Jezus tłumaczy na czym polega mądrość - wydobywaj z tego, co stare i otwieraj się na to, co nowe - mówił. Wyjaśniał, że stare to Stary Testament, który zawiera ostrzeżenie, że jeśli człowiek odwróci się od Pana Boga, nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego. Nowe to Nowy Testament - nauka Jezusa Chrystusa. - Dlatego przypomnieliśmy dekalog, przykazanie miłości, ale to nie wszystko, bo Jezus dał nam nowe przykazanie "abyśmy się wzajemnie miłowali, tak jak On nas umiłował.
Posłuchaj całej homilii:
ZDJĘCIA Z TRZEBNICY