Trzeciego dnia Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej Msza św. odbyła się w Karwińcu. "Orzech" nawiązywał w homilii do przypowieści o Dobrym Pasterzu.
Trudno dziś wejść w przypowieść o Dobrym Pasterzu człowiekowi, który nie wie, gdzie owca ma ogon, a gdzie głowę, a zna te stworzenia jako element krajobrazu w górach - mówił ks. Stanisław Orzechowski. - Mowa o Dobrym Pasterzu do dzisiejszych ludzi to jak opowieść o Czerwonym Kapturku. Opowiadał przy tym o swoich doświadczeniach z pasterzowaniem, jak również o tym jak dzisiaj , zwłaszcza młodsi nic nie wiedzą na ten temat.
Zaznaczył, ze każdy dobry pasterz ma dar rozumienia mowy zwierząt, a następnie wymienił atrybuty dobrego pasterza - laskę pasterską, torbę i psa. - Ja nie mam wątpliwości, że Chrystus też pasał malutkie stado owiec lub kóz w Nazarecie. Więc też się Pan Jezus dobrze znał na pasterstwie i dlatego kiedy mówi że jest Dobrym Pasterzem, korzysta trochę ze swojego doświadczenia - mówił "Orzech".
- Owce mają to do siebie, że poznają Dobrego Pasterza i idą, a Dobry Pasterz rozpoznaje je - dodał i wyjaśniał, że są bardzo różne - chudsze, które trzeba podkarmić, by dodać jej sił i zdrowia, ale ochrania również te tłuste. - A chorą leczy - oczyszcza z ropiejących grzechów. Więc warto pomyśleć teraz, każdy z nas, jaką jestem owcą - zachęcał. - I co teraz czyni Dobry Pasterz? Nie spuszcza nas z oka, często bierze na ręce, zwłaszcza te malutkie, chudziutkie i zranione.
Nawiązał też do dzisiejszego etapu pielgrzymki, podczas którego niesiony jest Najświętszy Sakrament. Zachęcał, by wykorzystać ten czas na to, by się Jego dotknąć z wiarą i miłością. - Wszystkim i sobie życzę, byśmy nie bali się przytulić do Chrystusa (...). A kiedy przychodzi jakieś nieszczęście, to wołać jak owca, do upadłego, aż On usłyszy.
Zachęcał, by wołać: „Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem", jak mówi się na Wschodzie, lub: „Panie Jezu Chryste zmiłuj się nade mną!”m jak mówi się w Polsce.
Posłuchaj całej homilii: