Dzisiejsza uroczystość - Przemienienia Pańskiego - zachęca nas do naszej własnej przemiany - mówił we wstępie do Mszy św. w Wołczynie, przewodniczący zgromadzeniu, bp Jacek Kiciński.
Na początku homilii, ks. Stanisław "Orzech" Orzechowski podkreślił, że dla apostołów wydarzenia z Góry Tabor były szokiem. Zobaczyli Jego jaśniejącą Boskość. - Nigdy Go takim nie widzieli (...). Tutaj widzą i Mojżesza i Eliasza - przypomniał.
Nawiązał do "Jezusa z Nazaretu" Benedykta XVI, który pisze "Jezus promieniuje od wewnątrz. On nie tylko otrzymuje światło, ale On jest światłem. - Apostołów ogarnia tym światłem. I co? I to sprawia, że się dobrze czują. Po tym poznajemy obecność Ducha Świętego, że się człowiek dobrze czuje - dodał. Podkreślił, że Piotr ten stan chce przedłużyć, dlatego proponuje rozbicie namiotów dla Jezusa, Mojżesza i Eliasza. Przypomniał, że następnie zostali ogarnięci obłokiem, to znaczy obecnością samego Boga i słyszą te słowa, które rozległy się już podczas chrztu Jezusa w Jordanie: "To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie", a później Bóg dodaje: "Jego słuchajcie".
"Orzech" nawiązał do Ewangelii św. Mateusza, w której Jezus mówi o sobie "Ja jestem światłością świata, kto idzie za mną nie będzie miał światło życia". - Apostołowie przerazili się tej Boskości Jezusa. Wiedzieli co to jest bojaźń Boża - wyjaśniał. Zaznaczył przy tym, że współcześni już zatracili to poczucie. - Nie tylko się nie lękamy, ale lekceważymy. Spowszedniał nam też cud przemienienia, który dokonuje się w Eucharystii.
Kaznodzieja przypomniał, że to właśnie blask Chrystusa przemienia każdego z nas i spełniają się Jego słowa - będziesz miał światłość życia. - Z tą światłością powinniśmy wychodzić z każdej Mszy św. - mówił. Cytował też Dzienniczek św. s. Faustyny Kowalskiej, która napisała, że "Od dawana mam świadomość, że Komunia Święta trwa we mnie do następnej Komunii" i dalej: "Ty jesteś jak monstrancja, możesz wszystko, możesz iść do ludzi, którzy żyją w ciemności i nie znają Chrystusa" - Po to jest to dzisiejsze przemienienie i zanurzenie Apostołów w tym świetle - dodał.
- Pan Jezus ma nadzieję, że tak też będzie teraz z Tobą, że zanurzając się dzisiaj w tę tajemnicę światła Pana Jezusa, będziesz mu pomagał trafić do tych, którzy Go jeszcze nie kochają. On na nas liczy - spuentował "Orzech".