Obóz studencki w Białym Dunajcu rozpoczął się na dobre. Uczestnicy poszczególnych chat 1 września wzięli udział w pierwszych poważniejszych górskich wyprawach. Relacja Duszpasterstwa Akademickiego "Karmel".
Dla "karmelków" 1 września zaczął się bardzo wcześnie, bo już o 5.15 modliliśmy się wspólnie w naszej chatkowej kaplicy. Następnie, po szybkim śniadaniu, wyruszyliśmy do Kuźnic, by razem rozpocząć wędrówki po tatrzańskich szlakach.
Celem była najbardziej znana polska góra - Giewont. Jej zdobycia, różnymi trasami, podjęły się dwie grupy z "Karmelu".
Główna turystyczna - Ola - poprowadziła swój team niebieskim szlakiem, który pokonali w zadziwiająco dobrym tempie, bo zajęło im to nieco ponad 3 godziny. Podczas wędrówki podziwiali najpiękniejsze polskie krajobrazy, jednocześnie planując, jakie szczyty zdobędą jeszcze podczas tego obozu.
Giewont okazał się za małym wyzwaniem na ten dzień. Zaraz po zejściu szybkim krokiem weszli na Sarnią Skałkę, z której rozpościera się chyba najpiękniejszy widok na tę górę, którą zdobyli nieco wcześniej. Swoistą atrakcją była możliwość zjedzenia pysznego śniadania przygotowanego przez kuchenną Kasię w pięknym otoczeniu wodospadu Siklawica.
Turystyczny Błażej ze swoją grupą podążał inną trasą, która skończyła się również pod krzyżem na Giewoncie. To nie było trudne wyzwanie, ale na pewno podrażniło apetyty na górskie wędrówki w kolejnych dniach. Część obozowiczów udała się z młodszym bratem Błażeja - Ambrożym - na Sarnią Skałkę. Wędrówkę zakończyli w Zakopanem, gdzie spacerowali po Krupówkach.
Zespoły Oli i Błażeja spotkały się ponownie w Kuźnicach, by razem wrócić na Mszę św., która odprawiona była przez o. Tomasza. Uczestniczyli w niej również nasi gazdowie. Wieczorem przyszedł czas na wspólne zabawy, oglądanie meczu Dania-Polska, śpiewanie oraz nocne rozmowy.