22 września przypada 80. rocznica urodzin abp. Mariana Gołębiewskiego, 24 czerwca minęło 55 lat od przyjęcia przez arcybiskupa święceń kapłańskich. Uroczysta Msza św. dziękczynna odbędzie się 23 września o 18.30 w archikatedrze wrocławskiej.
„Dzieląc się z Wami, Drodzy Bracia i Siostry, tą radosną wiadomością, polecam Najdostojniejszego Jubilata przede wszystkim Waszym modlitwom. Niech będzie ona wielkim dziękczynieniem Bogu za to wszystko, czego dokonał poprzez Osobę Księdza Arcybiskupa dla dobra Kościoła w naszej Archidiecezji i w naszej Ojczyźnie.
Wszystkich: Duchowieństwo Diecezjalne i Zakonne, Siostry Zakonne, a szczególnie Was – Drodzy Mieszkańcy Wrocławia, jak najserdeczniej zapraszam do Katedry Wrocławskiej, gdzie razem otoczymy naszego Jubilata i wspólnie z Nim zaśpiewamy uroczyste „Te Deum laudamus – Ciebie Boga wysławiamy” – napisał w specjalnym komunikacie abp. Józef Kupny, metropolita wrocławski.
– Znamy się od 1956 r. – wspominał w rozmowie z ks. Rafałem Kowalskim 5 lat temu, w czasie złotego jubileuszu kapłaństwa arcybiskupa seniora, ks. Michał Pietrzak, kolega ze studiów abp. M. Gołębiewskiego, a proboszcz par. pw. Wniebowzięcia NMP w Grzegorzewie. – Od samego początku wasz metropolita wyróżniał się zdolnościami i pracowitością. Zawsze był dziekanem naszego kursu i taką rolę pełni do dziś – mówił. Także uczniowie hierarchy zapamiętali jego pracowitość i systematyczność. – Zawsze gdy przychodziliśmy na seminarium naukowe siedział przy biurku lub przy komputerze i pracował – podkreślał ks. Krzysztof Antczak, dzisiaj wikariusz par. pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Kole, który pod kierunkiem arcybiskupa rozpoczynał pisanie pracy magisterskiej. – Już wtedy był wysokiej klasy naukowcem. W czasie wykładów potrafił posługiwać się obcojęzycznymi źródłami, tłumacząc je na bieżąco na język polski tak szybko, że trudno było skrupulatnie notować wszystkie przekazywane wiadomości. Był wymagający, stanowczy, cieszył się ogromnym autorytetem wśród studentów. A kiedy przeżywałem dość trudne wydarzenia i poszedłem do niego na rozmowę, poznałem go także jako dobrego ojca.