Marta Oczkowska, jak wiele innych ludzi, zadawała Bogu pytanie: dlaczego akurat moją rodzinę to spotkało? Dziś wie, że nie o taką perspektywę w życiu chodzi.
W jej rodzinnym domu wiara zawsze była na pierwszym miejscu. Rodzice nie zmuszali do niej dzieci, ale dawali przykład życia. Msza św. w niedzielę i święta, poranny i wieczorny pacierz. To była norma. Marta i Arkadiusz od sześciu lat tworzą szczęśliwe katolickie małżeństwo. Zawsze chcieli mieć potomstwo. W swoje pragnienie wpletli głębokie zaufanie Bogu i modlitwę. Kiedy okazało się, że Marta jest w ciąży, i to bliźniaczej, ogarnęło ich wielkie szczęście. A potem przyszedł cios.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.