Jest to cykl spotkań alumnów naszego seminarium z osobami, które w autentyczny sposób są w stanie dopomóc jeszcze głębiej przeżywać więź z Panem Jezusem. Pierwszym gościem był bp Jacek Kiciński.
Każde ze spotkań poświęcone jest jednemu z podstawowych elementów życia duchowego. Celem jest ukazanie zarówno duchowej głębi danego elementu życia duchowego, jak i pomoc w konkretnym, codziennym jego przeżywaniu w warunkach seminarium i potem plebanii. Ów praktyczny wymiar jest bardzo istotny. Spotkanie ma charakter konferencji, z możliwością zadawania pytań przez alumnów.
Pierwsze spotkanie poprowadził bp Jacek Kiciński CMF. Przybliżył nam temat "duchowości kapłańskiej".
Prelegent zwrócił uwagę na jej podwójny wymiar: jednoczenie i gromadzenie. Podkreślił, że kapłan jednoczy kiedy jest w bliskości z Bogiem, a gromadzi, kiedy jest w jedności z ludźmi. Wyjaśniał, że wzorem kapłaństwa jest Jezus Chrystus wedle słów: "Dam wam pasterzy według mego serca" oraz "Ja jestem dobrym pasterzem, znam moje owce, a owce mnie znają". Zaznaczył, że kapłan zna ludzi, do których jest posłany i daje siebie poznać, odkrywa swoje serce przed ludźmi. Bp Kiciński mówił, że Pan Jezus powołał uczniów, aby z nim byli, aby mu towarzyszyli. On nauczał, wyjaśniał i posyłał. W tych trzech słowach ukryta jest cała formacja duchowa kapłana.
Zadaniem jakie stoi przed księżmi jest przede wszystkim przypominanie światu, ze Bóg jest miłością. Wcale nie chodzi o to, by dokonywać wielkich dzieł, ale by realizować małe rzeczy, ale z miłością. Wyjaśniał też, że kapłan ma słuchać Jezusa - Słowa Bożego, aby z nim być.
Bp Jacek przytoczył też dwie historię, którą opowiedział abp Konrad Krajewski. W pierwszym przypadku wystąpił problem, który wydawał się nie do rozwiązania. Papieski jałmużnik poszedł do papieża Franciszka i powiedział: "Ojcze Święty, nie wiem, co mam robić". Papież odpowiedział: "Konrad, a Ty byłeś na adoracji? Idź na godzinę, a jak nie otrzymasz odpowiedzi to przyjdź do mnie". Jeszcze się nie zdarzyło żeby musiał iść do Papieża po adoracji.
Druga historia również dotyczyła "nierozwiązywalnego" problemu. Gdy abp Krajewski powiedział o nim papieżowi, ten zapytał: "A co zrobiłby Pan Jezus?". Ksiądz arcybiskup odpowiedział, na co papież: "No to rób to Konrad!". Na to abp Krajewski: "Ale ojcze święty, za to się do więzienia idzie". Papież skomentował: "A co, Ty się boisz pocierpieć dla Pana Jezusa? Będę Cię odwiedzał".
Konkludował, że kapłan nie może bać się wejść w Jezusowe myślenie. Ma żyć Słowem Bożym i nim się dzielić z innymi. Ma być Sługą Słowa. Zwrócił też uwagę, że ten, kto nastawia się na sukces w życiu kapłańskim, to już na starcie ponosi porażkę.
Bp J. Kiciński powiedział, że za każdym razem, gdy w swoim życiu czuł pewnego rodzaju stabilizację, to wiedział, że coś się stanie. W ostatnim czasie było mu bardzo dobrze, nie był przełożonym, tylko szeregowym zakonnikiem, miał parę wykładów z teologii. - Skończyło się gdy zostałem biskupem - mówił.
Kapłani są posłani do ludzi ubogich. - Nie mamy być księżmi z bajki, mamy być w Kościele do służby. Nie mamy być arystokracją do panowania, ale ludźmi do roboty. Mamy się utożsamiać z ludźmi. "Idźcie na peryferie" mówi Papież Franciszek - dodał. Przypomniał klerykom, że mają być przed owcami, pośród owiec i za owcami. Kapłan ma pachnieć owczarnią i Bogiem.
Rozwijając myśl wyjaśniał, iż "przed owcami" oznacza bycie znakiem obecności Boga, prowadzącym. - Kapłan ma być widoczny, ale ma wiedzieć, że podążają za nim ludzie. My jesteśmy Chrystusowi, nie mamy mieć życia prywatnego - wyjaśniał. Drugi element, "pośród owiec", oznacza spotykanie się z ludźmi. - Nie możemy zamykać się w plebaniach, ale musimy być otwartymi na innych. Jesteśmy z ludu wzięci, do ludu posłani - mówił. Natomiast "za owcami" jest wskazówką, że kapłan musi być z tymi najsłabszymi, którzy są na końcu.
Biskup pomocniczy wrocławski podkreślił, że fundamentem życia kapłańskiego ma być modlitwa. Przypomniał, że każdy ksiądz nie musi mieć czasu dla siebie, ale zawsze ma mieć czas na modlitwę. Ostatnim aspektem, na który zwrócił uwagę jest duchowość Maryjna. - Maryja uczy nas postawy służby - podkreślił.
Na zakończenie podsumował, że powołanie kapłańskie jest czymś pięknym, jest wielkim darem, na który nikt z nas nie zasłużył. Zachęcał kleryków, by pielęgnowali ten dar.