Czy można nauczyć się kochać? Jak kochać mądrze? W jaki sposób przezwyciężyć strach przed miłością i związkiem? - te pytania padną podczas nowej edycji cyklu. W tym semestrze odbywa się on pod tytułem "Radość miłości".
Tematyka okazała się być niezwykle aktualna - co potwierdziła frekwencja na spotkaniu - szczególnie w czasach pogoni za karierą i sukcesem, pod presją ciągłego bycia szczęśliwym mimo wszystko, gdy coraz mniej myśli się o drugim człowieku na rzecz osiągania własnych korzyści, a ideał ofiarnej miłości odchodzi w zapomnienie.
Konferencję poprowadził ks. Mirosław "Malina" Maliński, duszpasterz "Maciejówki", a gośćmi byli Państwo Hazuki - małżeństwo z dziesięcioletnim stażem. Dali przejmujące świadectwo, jak kochać i być kochanym, że najbardziej destrukcyjny dla relacji jest egoizm, a kryzys w związku to nie koniec świata, a wręcz przeciwnie, może okazać się ogromną szansą.
Para szczerze opowiedziała historię swojej, momentami gorzkiej, ale prawdziwej miłości. Poznali się w trakcie rekolekcji ignacjańskich, po miesiącu zaręczyli, rok później zostali małżeństwem. Jednak dopiero po 7 latach związku zrozumieli, czym jest małżeństwo i nauczyli się na nowo kochać. Traktowanie relacji jako centrum brania, narastające oczekiwania i egoizm doprowadziły do wynaturzenia związku. Momentem zwrotnym dla pani Anny był usłyszany w niedzielę fragment Ewangelii św. Łukasza: "Jeśli kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje". - Właśnie wtedy uświadomiłam sobie, że nie ma prawdziwej miłości bez ofiary; przestałam powtarzać "mam męża", zaczęłam mówić "Jestem żoną" - zdradziła. Goście wielokrotnie podkreślali, jak ważna jest umiejętność szczerej rozmowy oraz zaufanie, nie tylko wobec siebie, ale i drugiej osoby.
Co warto zapamiętać ze spotkania? Przede wszystkim - nie ma relacji bez zależności. Niezależność, tak bardzo promowana w obecnych czasach, nie nadaje życiu sensu, „człowiek niezależny od innych ludzi, uzależnia się od czegoś wcześniej czy później”. Jesteśmy powołani do życia wśród innych, budowania relacji, a nie jest to możliwe bez wchodzenia w zależności; przecież kochając, zgadzamy się na nią.
Drugą konkluzja brzmi: nie jesteś w stanie budować relacji bez walki z egoizmem. - "Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu (…), jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia (…)" pisał van Gogh. Branie powinno ustąpić miejsca dawaniu. Miłość dba o dobro drugiego człowieka i rozwija zarówno kochanego, jak i kochającego. Szczere uczucie powinno być oparte na dwóch zasadniczych filarach: afirmacji, czyli akceptacji drugiego człowieka dokładnie takiego, jakim jest w danym momencie, bez żądania zmian, jednak z drugiej strony powinniśmy stawiać wymagania i granice - kochanej osobie, ale również sobie. Dopiero dopełnienie tych dwóch wymiarów pozwala budować trwały związek o stabilnym fundamencie. Prawdziwa miłość powinna być "codzienna, powszednia jak chleb" - podkreślał prowadzący spotkanie ks. Maliński oraz ostrzegał uczestników przed pokusą "podążania bez krzyża".
Cykl Maciejówki to doskonała okazja, żeby poświęcić kilka godzin w tygodniu właśnie dla siebie i pochylić się nad istotnymi kwestiami naszego życia. Najbliższe spotkanie 24 października rozpocznie się Mszą św. o 19.00. Temat spotkania brzmi: "Czy to ten, czy to ta?".