W parafii pw. św. Jana Pawła II we Lwowie abp Mieczysław Mokrzycki poświęcił nową kaplicę. W uroczystościach uczestniczył ks. Stanisław Pawlaczek, który miał okazję zajrzeć w rodzinne strony.
Wielu wrocławian i Dolnoślązaków z sentymentem spogląda nadal na ziemie Kresów Wschodnich, z których pochodzą oni i ich przodkowie. Wciąż czuć pewną zażyłość Wrocławia ze Lwowem nie tylko przez przesiedlenia po II wojnie światowej, ale przez wciąż liczną obecność Polaków na współczesnych ziemiach ukraińskich.
Rzymskokatolicka parafia św. Jana Pawła II we Lwowie funkcjonuje od 2012 roku. Ma ona swoje korzenia w grupie młodych małżeństw, zbierających się w domach na modlitwie i czytaniu słowa Bożego. Posłany do tej grupy młodych katolików ks. Grzegorz Draus zorganizował na bazie tej wspólnoty nową parafię. Od początku używano kaplicy i pomieszczeń na Ukraińskim Katolickim Uniwersytecie, dzięki życzliwości grekokatolickiego kierownictwa uczelni.
Parafia dojrzała w końcu do wybudowania własnej kaplicy, którą poświęcił abp Mieczysław Mokrzycki. Kaplica stoi na działce budującego się kościoła, na południu Lwowa, nieopodal hipodromu (miejsca papieskich mszy w 2001 roku), w granicach administracyjnych podlwowskich Sokolnik.
Urodzony w Sokolnikach ks. prałat Stanisław Pawlaczek, emerytowany wrocławski kapłan, wręczył uroczyście podarowany wcześniej przez aktualnych grekokatolickich gospodarzy kościoła w Sokolnikach krzyż ołtarzowy. Parafia prowadzi misję w wiezieniu, stąd obecność dyrekcji aresztu śledczego, dla którego przeznaczono figurę Matki Bożej.
Podczas pierwszego odpustu w nowej kaplicy byli obecni bracia ze wspólnoty Taize. Brat Benoit opowiadał o relacjach Jana Pawła II z Taize. Podobnie jak na poświęceniu, obecny był rabin Siwa Fajnerman. Katechiści ogłosili kolejne katechezy neokatechumenalne, które są jedną z dróg rozwoju parafii.