W związku z zakończeniem procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza, abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, skierował słowo do mieszkańców Dolnego Śląska.
Zaprasza w nim duchowieństwo i wiernych świeckich, osoby, które miały okazję spotkać na swojej drodze legendarnego „Wujka”, 25 listopada na godz. 10.00 do auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu na uroczystą sesję zamknięcia etapu diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego, a następnie na Mszę Świętą do katedry św. Jana Chrzciciela.
„Dokładnie siedem lat temu, mój poprzednik na stolicy biskupiej we Wrocławiu J.E. Ksiądz Arcybiskup Marian Gołębiewski informował o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego ks. prałata Aleksandra Zienkiewicza" - pisze arcybiskup. "Zachęcał przy tym do modlitwy w intencji beatyfikacji tego kapłana, którego Opatrzność Boża po drugiej wojnie światowej przyprowadziła na Dolny Śląsk".
"Dziś z wielką radością zwracam się do Was, by poinformować, że po dopełnieniu wymaganych prawem kościelnym procedur kończymy na etapie diecezjalnym prace prowadzące do wyniesienia na ołtarze sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza.
Przesłuchania świadków i badania jego pism odsłoniły przed nami obraz duszpasterza, który każdego dnia starał się realizować słowa: „mniej dyskutować o Chrystusie, więcej żyć Chrystusem”. Niektórzy uważają, że było to motto, wyznaczające drogę życia księdza Zienkiewicza.
Nauczanie „Wujka” - tak bowiem zwracali się do niego młodzi ludzie, którym poświęcił znaczną część kapłańskiego życia – wskazuje, że Bóg był dla niego kimś bardzo bliskim. Przekonywał, że Chrystus pragnie wejść w relacje z każdym człowiekiem, troszczyć się o niego, świadczyć mu różnoraką pomoc. Mówił o Bogu, który myśli, czuje, kocha i wszystko przenika, a w swoim testamencie zapisał: „Zawierzcie Jezusowi. Trzymajcie Jego dłoń w swojej dłoni! Nie wypuszczajcie jej nigdy ze swojej dłoni”.
Miłość do Boga prowadziła ks. Zienkiewicza wprost do miłości każdego człowieka. O ludziach, którzy zwalczali Kościół mówił: „to też nasi bliźni”. Wzywał przy tym do modlitwy w intencji odbierających wolność i zadających ból, „żeby zrozumieli, że to fałszywa droga do pozytywnych celów, że na tej drodze pogłębia się tylko trująca wrogość i nienawiść”. Przekonywał, że zło może być zwyciężone jedynie siłą dobra, tłumacząc: „jeżeli na nienawiść odpowiadasz nienawiścią, to przecież zło powiększone jest o jeszcze jedną osobę. Gdy jeszcze on i ja werbujemy stronników, ta nienawiść bardzo szybko się rozszerza”.
Trudno ogarnąć bogactwo myśli pozostawionych przez tego wrocławskiego duszpasterza, ale jako Dolnoślązacy staliśmy się ich szczególnymi spadkobiercami. Są one wciąż aktualne i mogą być doskonałym przewodnikiem na naszych drogach życia. Zachęcam do poznawania nauk ks. Zienkiewicza i nadal proszę o modlitwę w intencji jego beatyfikacji”.