W Salezjańskim Duszpasterstwie Akademickim "Most" odbyło się już drugie spotkanie dla kobiet z cyklu „Szkic natury”. O cieszeniu się sobą i właściwym prezentowaniu własnej atrakcyjności opowiadały uczestniczkom warsztatów Patrycja Franczyk i Aleksandra Mróz.
Uczestniczki spotkania dowiedziały się, że prawda o pięknie kobiety jest częścią jej tożsamości. Prowadzące przedstawiły je jako coś niepodważalnego, a jednocześnie wciąż nie do końca przez kobiety odkrytego.
Świat dosyć intensywnie "pracuje" nad zagłuszeniem w nich tej świadomości oraz nad stawianiem ich wciąż przed nowymi wyzwaniami. Czy trzeba być wiecznie młodą i czy trzeba być fit?
Okazuje się, że dbanie o siebie jest bardzo ważne, ale ma sens jedynie wtedy, gdy wynika z troski o własne zdrowie i samopoczucie, a nie o chęć dostosowania się do narzuconych wymogów społecznych.
Kolejne zagadnienie, które zajęło większą część wykładu, dotyczyło mody i walki za wszelką cenę o idealną cerę oraz sylwetkę.
Prelegentki podkreślały, że kobiety są wolne i mają prawo do decydowania o własnym wizerunku. Muszą być tylko świadome tego, jakie konsekwencje powodują ich wybory. Obcisła bluzka z dekoltem, minispódniczka czy legginsy sprawiają, że ich osobowość, charakter, kompetencje zostają przesłonięte przez ich ciało. Zdobywają uwagę i zainteresowanie, ale tylko poprzez swój wygląd.
Wśród cennych porad na temat kompletowania właściwego, godnego stroju pojawiły się główne punkty, których zrealizowanie gwarantuje sukces tworzonej stylizacji.
Panie zwróciły uwagę, że ubrania należy dobierać według następujących kryteriów: stosowności, powściągliwości, minimalizmu i jakości.
Natomiast makijaż powinien służyć do pokreślenia naturalnej urody, a nie tworzenia nowej twarzy. Zaznaczyły, że bardzo łatwo można zagubić się w tym, która z nich jest prawdziwa.
Wykład poruszył także temat tzw. trendów modowych, czyli tego, że coś co jest modne nie zawsze jest korzystne i niekoniecznie pasuje do każdego typu cery i sylwetki. O czym zapomina się podążając za pragnieniem akceptacji i posiadania.
W poszukiwaniu swojego piękna, jak przekonywały prowadzące, najważniejsze jest szersze spojrzenie na jego kontekst.
Św. Teresa Benedykta od Krzyża - Edith Stein twierdziła, że człowiek składa się z ciała, duszy i ducha. Szczęście i wewnętrzną harmonię można, więc uzyskać jedynie poprzez równowagę między tymi elementami.
By kobieta mogła czuć się w pełni piękna, musi spojrzeć na siebie nie tylko poprzez swoją atrakcyjność fizyczną, ale także przez pryzmat swojego powołania. A jest ona stworzona do miłości i dawania życia - nie tylko w tym dosłownym sensie.
Pięknu potrzebna jest autentyczność, a ta jest możliwa jedynie poprzez odkrycie własnej tożsamości i Bożej intencji względem kobiecego przeznaczenia.
- Aby odkryć w sobie piękno i prawdę o samej sobie potrzeba wysiłku modlitwy i komfortu ciszy. To właśnie modlitwa jest miejscem i początkiem wzrostu - usłyszały uczestniczki spotkania.
Co więc, gdy kobieta czuje się zagubiona i nie potrafi odnaleźć w sobie piękna oraz prawdy? Prowadzące przekonywały o tym, że jest to możliwe w osobistej i głębokiej relacji z Bogiem.
Zapraszanie Go do własnych zmagań i poszukiwań przynosi obfite owoce pokoju i autentycznej radości. Na tym z pewnością polega urok i wdzięk szczęśliwych i prawdziwie pięknych kobiet.
Kolejne spotkanie dla kobiet odbędzie się 28 listopada, natomiast spotkania dla mężczyzn zaplanowano na 14 listopada i 12 grudnia. Przewidziane są również spotkania damsko-męskie. Odbędą się one 21 listopada, 19 grudnia oraz 9 i 16 stycznia. W większości wezmą udział zaproszeni goście.
Organizatorzy - SDA "Most" - zapraszają do udziału.