powrót
Wiara.pl - Serwis

Wrocławski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • YouTube
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
wroclaw.gosc.pl → Wiadomości z archidiecezji wrocławskiej → Na świętomarcińskim szlaku
Na świętomarcińskim szlaku  
U kresu drogi Agata Combik /Foto Gość

Na świętomarcińskim szlaku przejdź do galerii

W Święto Niepodległości odbyła się zapewne pierwsza w historii piesza pielgrzymka z Góry do miejscowości Siciny, na odpustowe uroczystości ku czci św. Marcina.

Agata Combik Agata Combik

|

GOSC.PL

dodane 11.11.2017 20:30
0

– Pomysł na zorganizowanie takiej pielgrzymki zrodził się 2 lata temu – mówi jej inicjator i przewodnik, ks. Łukasz Romańczuk. – Kiedy po raz pierwszy odwiedziłem to miejsce, pomyślałem, że warto zatroszczyć się o ożywienie ruchu pielgrzymkowego w rejonie górowskim. Pamiętam ze swoich dziecięcych lat, jak wiele osób stąd uczestniczyło w pieszych pielgrzymkach jasnogórskich. Teraz, wydaje się, że ruch pątniczy nieco przygasł. Myślę, że warto go odradzać także przez mniejsze pielgrzymki do miejsc ważnych dla tego rejonu, choćby do pięknego kościoła św. Marcina, który jest tu otoczony wielkim kultem.

Ks. Ł. Romańczuk wspomina, że w chwili gdy pomysł kiełkował w jego sercu, otrzymał dekret kierujący go do parafii św. Marcina w Marcinkowicach. – Tak jakby ów święty powiedział: „Najpierw poznaj lepiej mnie, moje życie, a później będziemy działać”. I rzeczywiście w Marcinkowicach piękny czas ze św. Marcinem. Kiedy znów trafiłem do Góry, postanowiłem wrócić do dawnego pomysłu.

Wyjaśnia, że w drogę wyruszyło ok. 50 osób (zapowiadało się jeszcze więcej, ale zapowiadany orkan Marcin odstraszył część pielgrzymów). Z pątnikami wędrował również ks. Mariusz Dębski, z parafianami z Luboszyc. – Ponad 10 osób to pielgrzymi, którzy co roku wędrują na Jasną Górę. Zachęcali innych do tego, by w sierpniu wyruszyć przed tron jasnogórski – mówi ks. Łukasz. – W Święto Niepodległości doświadczyliśmy piękna polskiej ziemi, polskiej złotej jesieni. W pamięć zapadł nam moment, gdy podczas śpiewu Godzinek rozbłysło słońce. Jego promienie oświetliły akurat widoczny w oddali kościół w Sicinach. Jak zauważył brat Bogdan, niestrudzony pielgrzym częstochowski, widok przypominał Górkę Przeprośną.

W drodze nie brakło modlitwy dziękczynnej za niepodległość Polski, za tych, którzy bronili Ojczyzny. – Dziękowaliśmy za to, że żyjemy w wolnym kraju, ale też za to, że możemy swobodnie wyznawać naszą wiarę, że możemy iść publicznie z krzyżem – mówi ks. Romańczuk, dodając, że ma on swoją historię. Jest to krzyż, który obecnie stoi na co dzień przy ołtarzu w Górze, pochodzi jednak z sali jednego z urzędów. Kiedy na skutek niechęci władz do religii został stamtąd usunięty, pewien pan ofiarował go ówczesnemu proboszczowi parafii św. Faustyny w Górze, ks. Stanisławowi Chłopeckiemu. Kapłan zadecydował, że będzie to krzyż ołtarzowy.

Wielu pielgrzymów ruszyło w drogę zachęconych przez przyjaciół – Ania z Sicin „wyciągnęła” w drogę Krzysztofa z Góry; podobnie było z paniami Dorotą i Małgorzatą z Niechlowa. – Każdy niósł w sercu jakieś intencje – mówią. – Zakosztowaliśmy i słońca i deszczu. Był czas wspólnej modlitwy i etap ciszy – podobnie jak na pielgrzymce jasnogórskiej czy trzebnickiej.

Najmłodszy pielgrzym miał 7 lat, najstarszą pątniczką była 73-letnia pani Irena. – Idę w intencji mojego męża, moich znajomych, przyjaciół i tych, co nie mogą iść. Bogu dziękuję za to, że taka pielgrzymka została zorganizowana. To piękny sposób przeżywania kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości – stwierdziła. Dziękowaliśmy Bogu za nią wędrując przez piękną polską ziemię. Deszcz? Nic wielkiego – mówi, pokazując solidną pelerynę, w której przez 20 lat zdobywała z mężem tatrzańskie szczyty, z Rysami włącznie – łącząc także wędrowanie z modlitwą.

W Sicinach świętowanie rozpoczęło się dzień wcześniej. – Już po raz 15. obchodziliśmy Wieczór Marcinowy – wyjaśnia proboszcz, ks. Tadeusz Śliwka. Odbyła się inscenizacja, ukazująca sceny z życia patrona parafii (nie brakło św. Marcina na koniu). Po przedstawieniu zostało rozpalone ognisko. – Jest to zwyczaj pochodzący z Westfalii, który zaszczepiły tu osoby wyjeżdżające za pracą – wyjaśnia kapłan. – Odbyły się występy dzieci ze szkoły podstawowej (zespół „Chochliki”), które prezentowały pieśni patriotyczne. Wystąpił zespół „Belfer” (tworzony przez miejscowych nauczycieli) i zespół „Wronowianki”. Nie brakło stoiska z rogalami św. Marcina, przygotowanymi według lokalnej receptury, z czarnym makiem. Można było skosztować różnych słodkości i ciepłych napojów, w tym grzanego wina z korzeniami. W znajdującym się nieopodal kościoła dawnym pałacu opatów cysterskich odbyła się również prezentacja artystyczna.

Mszy św. odpustowej 11 listopada przewodniczył ks. Zenon Hnatczak SDB ze Wschowy, który zachęcał do przeżywania cierpienia w łączności z Chrystusem i Maryją. Zabrzmiał śpiew chóru „Laudate Dominum” z Głogowa oraz „Wronowianek”.

Charakterystyczną grupą wśród uczestników odpustowych uroczystości byli „braci konwersi” – panowie w strojach na wzór cysterskich habitów. – Wywodzimy się z „chóru konwersów”. Obecnie pełnimy służbę przy ołtarzu podczas największych uroczystości w parafii, nosimy w procesjach odrestaurowane zabytkowe lampiony. Staramy się kultywować cysterskie tradycje – wyjaśnia Józef Lewczak, dawniej górnik, dziś zaangażowany m.in. w działalność Stowarzyszenia Siedmiu (nazwa pochodzi od siedmiu miejscowości wchodzących w skład parafii) i Gminnej Rady Seniorów.

Spotkanie zakończył poczęstunek w wiejskiej świetlicy. I zapowiedzi kolejnych pielgrzymek świętomarcińskim szlakiem.

ZDJĘCIA z 11.11

ZDJĘCIA z Wieczoru Marcinowego

1 / 1
Wieczór Marcinowy

WIARA.PL DODANE 12.11.2017

Wieczór Marcinowy

​​W Sicinach po raz piętnasty odbył się - w wigilię głównych uroczystości ku czci patrona parafii - Marcinowy Wieczór. Święty przyjechał konno; zebrani mogli poznać jego życie, wziąć udział w biesiadzie i obejrzeć program artystyczny.  
U św. Marcina w Sicinach

Foto Gość DODANE 11.11.2017

U św. Marcina w Sicinach

Zorganizowana po raz pierwszy piesza pielgrzymka z Góry, po pokonaniu ok. 12 km, dotarła na odpustową uroczystość ku czci św. Marcina w Sicinach. Po Eucharystii pielgrzymi mieli okazję skosztować świętomarcińskich rogali przygotowanych według lokalnej receptury.  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • 11 LISTOPADA
  • GÓRA
  • PIELGRZYMKA
  • SICINY
  • ŚW. MARCIN

Polecane w subskrypcji

  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
    • Świat
    • Szymon Babuchowski
    Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
  • Ks. Franciszek Kurzaj, Ślązak w Teksasie: „Człowiek bez korzeni nie wie, kim jest”
    • Świat
    • Barbara Gruszka-Zych
    Ks. Franciszek Kurzaj, Ślązak w Teksasie: „Człowiek bez korzeni nie wie, kim jest”
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • ESM
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE
  • Nasze media
    • MAŁY GOŚĆ
    • RADIO eM
    • WIARA.PL