Trzecie miejsce w grupie drużynowo i jeden ćwierćfinalista - klerycy MWSD we Wrocławiu zagrali na Mistrzostwach Polski Wyższych Seminariów Duchownych w Tenisie Stołowym.
Zawody odbyły się w Częstochowie, uczestniczyło w nich 20 seminaryjnych ekip. Wrocławianie w drużynowej rywalizacji znaleźli się w grupie z Poznaniem, Kielcami, Rzeszowem i Kaliszem. Z dwoma pierwszymi zespołami przegrali, z dwoma ostatnimi wygrali i tym samym zajęli 3. miejsce w swojej grupie.
W składzie MWSD zagrali diakoni Adam Bilski i Wojtek Borowski oraz alumni 4. roku Michał Olko i Mariusz Daniłowicz.
Mistrzostwa Polski w tenisie stołowym otworzył w poniedziałek w sali częstochowskiego seminarium abp Wacław Depo. We wtorek, gdy odbyły się mecze drużynowe, Mszę św. sprawował bp Andrzej Przybylski. W środę przeprowadzono rywalizację indywidualną, w której najwyżej, bo do ćwierćfinału, pośród wrocławskich kleryków doszedł dk Adam Bilski. Pozostali odpadli po pierwszej rundzie.
- Nie trenowaliśmy jakoś specjalnie do zawodów. Od paru tygodni graliśmy między sobą rekreacyjnie w naszej salce ze stołem pingpongowym. Ja sam nauczyłem się grać jako dziecko na betonowym stole na osiedlu, a potem grałem z wikarym na plebanii - opowiada diakon A. Bilski, który odpadał po walce z wicemistrzem Polski. Wygrał natomiast z klerykami z Poznania, Krakowa i Białegostoku.
Rozmawiał także z innymi uczestnikami zawodów. Niektórzy prezentowali bardzo wysoki poziom. - Całe podium wywalczyli zawodnicy, którzy występowali niegdyś w ligach tenisa stołowego, a zwycięzca trenował tę dyscyplinę aż 10 lat. W niektórych seminariach organizowano nawet wewnętrzne turnieje eliminacyjne do tych mistrzostw - dodaje dk Adam.
Seminarium wrocławskie już nie pierwszy raz pojawiło się na tych mistrzostwach, które nie ograniczają się jedynie do gry w sali gimnastycznej. W tym roku uczestnicy zwiedzali Muzeum Monet i Medali św. Jana Pawła II i wysłuchali koncertu zespołu 77 FM Formacja z Mocą.
W środę wszyscy udali się na modlitwę Apelem Jasnogórskim do kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze.