"Maciejówka" rozpoczęła adwentowy czas czuwania. W ostatni weekend prawie 100 studentów "Maciejówki" podczas dwudniowego wyjazdu powitało w pobliskim Bardzie Śląskim rozpoczęcie Adwentu.
Niezniechęceni mroźnym sobotnim porankiem wyruszyliśmy w stronę Barda Śląskiego, aby razem świętować zakończenie roku liturgicznego. Organizatorzy przygotowali dla chętnych 4 trasy o różnej długości i poziomie trudności, tak, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Grupy wyruszały z Ząbkowic Śląskich, Kłodzka i Kamieńca Ząbkowskiego, wędrując w stronę Barda Śląskiego wśród ośnieżonych już lasów. Widoki zapierały dech w piersiach i dodawały sił do dalszej wędrówki. Dopisały zarówno pogoda, jak i świetne humory. Nikt nie przejmował się mroźnym powietrzem i zamarzniętymi kałużami. A zmęczenie nie przeszkodziło w uczestniczeniu w dalszych atrakcjach dnia.
W tym roku mieliśmy okazję skorzystać z gościnności sióstr Maryi Niepokalanej, które do niedawna prowadziły w tym miejscu dom dziecka. Po niedługiej przerwie na odpoczynek wieczorem rozpoczęły się przygotowania do imprezy, w które wszyscy chętnie się angażowali. Wspólne przygotowywanie sali oraz posiłków było doskonałą okazją, żeby lepiej się poznać. Świetna muzyka, pełen parkiet, przepyszne jedzenie i atmosfera pełna radości - tak można w kilku słowach opisać nasz wieczór.
Tuż po północy z racji rozpoczęcia Adwentu wyruszyliśmy pobliską trasą na wzgórze, gdzie w lesie odbyła się Msza św. Zmagając się z całodniowym zmęczeniem, zamykającymi się oczami i niską temperaturą, świętowaliśmy rozpoczęcie nowego roku liturgicznego. Ośnieżone gałęzie w blasku pochodni, przenikliwy chłód i świst wiatru dodawały całemu wydarzeniu wyjątkowego charakteru.
W kazaniu ks. Mirosław Maliński wyjaśniał sens adwentowego czuwania, zachęcał do zrezygnowania z codziennej rutyny na rzecz dobrego przygotowania się do nadchodzących świąt.
Na porannej jutrzni kontynuował swoją myśl, namawiał, aby w trakcie najbliższych trzech tygodni wygospodarować każdego dnia przynajmniej 10 minut na czuwanie. Wskazał również dwa filary, które pomogą dobrze przeżyć Adwent. Z jednej strony zwrócił uwagę na kontemplację w postaci wcześniej wspomnianego codziennego czuwania, z drugiej - troskę o otaczających nas ludzi. Zachęcał do małych, serdecznych gestów, które nadają sens życiu.
W niedzielę zmęczeni, ale pokrzepieni i gotowi do działania wróciliśmy do Wrocławia, aby razem uczestniczyć w tegorocznych rekolekcjach adwentowych pod hasłem: "Miłość jest ogniem", które prowadzi ks. Marek Dziewiecki.