Tajemnica Trzech Mędrców

Tradycyjni Trzej Królowie - Kacper, Melchior i Baltazar - to z pewnością jedne z najbardziej tajemniczych postaci z kart Nowego Testamentu. Kim byli? Skąd pochodzili? I najważniejsze - ilu ich było? Na pytania odpowiada ks. Stanisław Wróblewski, historyk Kościoła.

By odpowiedzieć na te pytania, przeniesiemy się w czasie, do dawnych wieków naszej historii, przebędziemy tysiące kilometrów, przekroczymy granice kontynentów, zejdziemy do podziemnych katakumb i uczestniczyć będziemy w zawieruchach wojennych Europy w modlitwach i rytuałach dawnego świata.

Tajemnicza tożsamość

W Biblii Trzej Królowie występują tylko raz w tekstach Ewangelii wg św. Mateusza: Mt 2, 1-12. Ale czy to rzeczywiście byli królowie? Pismo Święte mówi nam o przybyciu mędrców bądź magów. Nie wspomina o ich królewskiej godności. Ale zacznijmy od początku, tzn. przenieśmy się ponad 2000 lat wstecz do Judei.

Jak zaznacza Ewangelista, ze wschodu do króla Heroda przybyli magowie. Zatem nie ma mowy o ich królewskim pochodzeniu, a z tekstu dowiadujemy się o kierunku z którego przybyli - ze Wschodu. Z tą stroną świata wiązać można trzy główne krainy, które odcisnęły swoje piętno na tym obszarze geograficznym. Były to: Persja, Babilonia i Arabia. Co ciekawe, za każdą z nich przemawiają większe bądź mniejsze poszlaki. I tak np. za Arabią mogą przemawiać specyficzne dary, jakie zostały złożone nowo narodzonemu Chrystusowi, za Persją - starożytna ikonografia przedstawiająca mędrców ubranych w szaty wykonane w stylu perskim, a także użyty w oryginale zwrot magoi. Z kolei za ich pochodzeniem z Babilonii przemawiają posiadane przez nich zdolności i wiedza astrologiczna.

Z tego względu domniemywać można, że nasi bohaterowie mogli pochodzić ze słynnego centrum astrologicznego w Sippar nad rzeką Eufrat. O wschodniej proweniencji świadczy też ikonografia, gdyż najstarsze wizerunki mędrców przedstawiają ich w tzw. czapce frygijskiej, czyli popularnym na wschodzie nakryciu głowy, które już w starożytnym Rzymie stało się atrybutem wolności, bo taką czapkę otrzymywał niewolnik w chwili swojego wyzwolenia, co w interpretacji teologicznej wcielenia Chrystusa przynoszącego człowiekowi przez dzieło odkupienia wyzwolenie z niewoli grzechu i śmierci nabiera dodatkowego symbolicznego znaczenia.

Co ciekawe, magowie w starożytnej Medii a następnie, po podbojach w Babilonii i Persji, wyznawali wiarę w boga Ormuzda. Cześć wobec ognia składana była jako jego synowi, a słońcu - jako oku tego bożka. Zatem nie wykluczone, że wierzenia te wywarły jakiś wpływ na przebywających w niewoli babilońskiej Izraelitów. Ważna wydaje się w tym biblijnym opowiadaniu kwestia znaku, jaki ujrzeli magowie. Powiedzieli do Heroda, że widzieli „Jego” gwiazdę i przybyli oddać „Mu” pokłon.

W dalszej części perykopy czytamy o tym, że gwiazda zaprowadziła ich do Jezusa. Czym mogła być? Otóż jak zauważymy w tekście, tylko magowie widzieli gwiazdę, nikt inny. Na dworze króla Heroda nie było specjalnego poruszenia związanego z jakimś wyjątkowym zjawiskiem astronomicznym, które musiało mieć miejsce. Tzw. gwiazda betlejemska posiada wiele interpretacji, także naukowych, próbujących wyjaśnić, czym właściwie była.

Mędrcy czy magowie przybywający do Betlejem, by złożyć hołd Jezusowi, nowo narodzonemu Królowi, niewątpliwie w swojej krainie należeli do wpływowej i bogatej czołówki społeczeństwa, na dworach królewskich pełnili poważne funkcje związane z interpretacją zjawisk przyrodniczych, przepowiadali przyszłość, byli doradcami królewskimi, często również kapłanami. Zajmowali się zatem szeroko rozumianą, jak na tamte czasy, nauką, a szczególnie kosmologią. Jednakże z pewnością nie byli oni monarchami, tradycja o ich królewskim pochodzeniu jest o wiele późniejsza, zrodziła się dopiero ok. VI wieku.

Do złożenia hołdu Mesjaszowi przez pogańskich władców odnosi się psalm 72: „Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, Królowie Szeby i Saby złożą daninę i oddadzą mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą mu służyły”. Stąd wywodzi się tradycja oparta na egzegezie biblijnej o królewskim pochodzeniu magów. W X wieku na przedstawieniach ikonograficznych mędrcom zaczęto dodawać korony, oraz nimby jako symbol ich świętości.

Interesujące światło na pochodzenie mędrców ze Wschodu rzuca słynny średniowieczny podróżnik po Bliskim i Dalekim Wschodzie, Marko Polo. Będąc w Persji, zawitał do miasta Sawa, skąd - według tamtejszej tradycji - mieli wyruszyć do Betlejem magowie. Tam też narodziła się legenda o kamieniu, który dostali w zamian za dary złożone Jezusowi. Po powrocie do swojej krainy kamień ten wrzucili do studni, po czym w cudowny sposób ze studni tej zaczął wydobywać się ogień. Część z niego złożono w świątyni i zaczęto oddawać mu kult. Legenda ta może być zatem próbą schrystianizowania i „ochrzczenia” wspomnianej czci ognia jako syna boga Ormuzda, zważywszy na to, że był on wcześniej traktowany jako syn tego boga, a jak czytamy w Opisaniu Świata u Marka Polo, kamień z którego powstał ten ogień wręczył magom Syn Boży Jezus Chrystus.


Ilu było magów? Czytaj na następnej stronie.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..