Każda Eucharystia jest gwiazdą, w niej rozpoznajemy Chrystusa - mówił ks. Wiesław Ciesielski, podczas Mszy św. w Nadolicach Wielkich. Poprzedziła Orszak Trzech Króli, który po raz pierwszy w historii wyruszył stąd do Nadolic Małych.
Proboszcz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Chrząstawie Wielkiej, do której to parafii należą Nadolice, przypomniał sens uroczystości obchodzonej 6 stycznia – Epifanii, czyli Objawienia Pańskiego. Wyjaśniał, że mędrcy byli zapewne ówczesnymi uczonymi – mogli być także kapłanami oraz sprawować władzę państwową, można więc nazywać ich „królami”. – Bóg jest tajemnicą… On sam się objawił: powiedział, że jest i Kim jest. Jako człowiek jestem skazany, by całym życiem pytać i szukać Boga. Rozumem szukam prawdy, wolą pragnę dobra, sercem kocham to, co jest prawdą, dobrem, pięknem. Dziś w medytacji o Trzech Królach odnajduję moją drogę szukania Boga – wyjaśniał ks. W. Ciesielski. Zachęcał, by nie wstydzić się pisanych tradycyjnie 6 stycznia kredą na drzwiach liter z numerem kolejnego roku. To czytelny znak. – Znaczy: Tu mieszkają chrześcijanie. W tym domu odnajduję Dzieciątko, Jego Matkę, św. Józefa. Tu każdy potrzebujący pomocy na pewno ją otrzyma.
Po Eucharystii członkowie orszaku rozpoczęli ok. 2-kilometrową wędrówkę do Nadolic Małych, gdzie prężnie działa stowarzyszenie miłośników tej miejscowości. Tu przy ul. Zielonej zorganizowana została żywa szopka – z kucykiem, owcami i kozami, królikami, gołębiami. Święta Rodzina czekała tu na monarchów z prawdziwym dzieckiem jako Panem Jezusem. Odbyło się m.in. kolędowanie z kapelą Gieni Dutki i smakowita biesiada. Do orszaku zaproszono jako jednego z Króli wójta gminy Czernica; nie brakło monarchistów ze Stowarzyszenia Konfederacja Spiska, pań z „Modowego wehikułu czasu”, strażaków.
Zdjęcia z Nadolic: cz. 1 TUTAJ i cz. 2 TUTAJ.
KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.
Szczegóły w niedzielę o 17.00 na wroclaw.gosc.pl.