W Henrykowie zakończyły się rekolekcje dla gimnazjalistów.
W dniach 12-14 stycznia Annus Propedeutucis wrocławskiego seminarium zorganizował rekolekcje dla męskiej młodzieży gimnazjalnej pod hasłem: „Przyjdź do źródła mocy!”.
- Chcieliśmy poprzez ten czas sprowokować ich do zadawania sobie pytań o przyszłość: czego ja szukam w życiu? W którym kierunku rwie się moje serce? Chcieliśmy im pokazać, że naszym źródłem siły jest Pan Bóg, a mimo to, że funkcjonujemy niejako zamknięci w henrykowskim klasztorze, jesteśmy jednocześnie otwarci na ludzi - mówi ks. Bartosz Kasprzyszak, ojciec duchowny Annus Propedeuticus MWSD we Wrocławiu
Podkreśla, że dodatkowym plusem rekolekcji było urokliwe miejsce, czyli pocysterski barokowy zespół klasztorny, co organizatorzy potrafili bardzo dobrze wykorzystać.
- Dla przykładu, podczas piątkowej nocy modliliśmy się w pustym kościele w stallach, śpiewając psalmy przy blasku świec. Chcieliśmy, by młodzież zakosztowała modlitwy cystersów i poczuła ten piękny klimat - opowiada ks. B. Kasprzyszak.
W rekolekcyjny czas włączyło się także katolickie liceum o profilu wojskowym, które mieści się henrykowskim kompleksie klasztornym. Zorganizowało ono naukę musztry. Ta dyscyplina udzieliła się gimnazjalistom.
- Wiedząc o tym, że wielu z nich żyje w złudzeniu, myśląc, że odpoczną poprzez tzw. nic nierobienie, pobudziliśmy ich także do aktywności ruchowej. Nie chcieliśmy, by „ślęczeli” ciągle w swoich smartfonach, ale wyszli na zewnątrz - dodaje kapłan.
Podczas konferencji młodzież słuchała o tym, jaki Bóg jest naprawdę. Nie może w oczach człowieka uchodzić za surowego strażnika przykazań, który czeka na nasze potknięcia, ale powinniśmy Go postrzegać jako miłosiernego ojca, który przyjmie nas zawsze z otwartymi ramionami, bo pragnie nam przebaczać.
Kulminacyjnym punktem każdego dnia była Eucharystia. Nie zabrakło modlitwy przed Najświętszym Sakramentem.
Jak zaznacza ojciec duchowny dla alumnów 1. roku Annus Propedeuticus w Henrykowie, rekolekcje miały pokazać także młodym chłopcom, że kapłaństwo i przygotowanie do niego nie polega tylko na klęczeniu ze złożonymi rękami. Chodzi o ciągłe przeżywanie bliskości Pana Boga na wiele sposobów. Często bardzo oryginalnych, nietuzinkowych jak… muzyka hip-hop.
Dlatego jednym z punktów programu rekolekcji był koncert ks. Jakuba Bartczaka i diakona Adama Bilskiego. Niektórzy uczestnicy bardzo aktywnie się w niego włączyli, angażując się w rapowy freestyle, czyli spontaniczne składanie rymów do bitu.
- Mocnym punktem było krótkie świadectwo młodego chłopca, który powiedział, że przyjechał do Henrykowa dlatego, że kilka miesięcy temu umarł jego tato i on chciał tutaj doświadczyć bliskości i opieki ojcowskiej Pana Boga. To nas naprawdę wbiło w parkiet. Nie spodziewaliśmy się takiego wyznania. Zrozumiałem przez te słowa, że dla mnie osobiście rekolekcje spełniły swój cel. Okazaliśmy wsparcie chłopcu, który nosił w sobie duży ciężar - podsumowuje ks. Bartosz Kasprzyszak.