Przed wrocławską publicznością w ramach programu rządowego "Niepodległa" zagrał Szymon Nehring, finalista XVII Konkursu Chopinowskiego, wybitny pianista międzynarodowej klasy.
Inauguracja dolnośląskich obchodów stulecia odzyskania niepodległości miała miejsce w sobotni wieczór w Narodowym Forum Muzyki. Na scenie wystąpili Szymon Nehring, wybitny polski pianista, oraz NFM Filharmonia Wrocławska pod batutą Giancarlo Guerrero. Publiczność wysłuchała utworów Karola Szymanowskiego i Ignacego Paderewskiego.
Wydarzenie było okazją, by przypomnieć, że wielki pianista, kompozytor i patriota Ignacy Jan Paderewski, koncertował we Wrocławiu. Pierwszy raz w 1891 roku w tzw. Nowej Giełdzie (obecnie siedziba KS Gwardia) i potem w 1901 roku.
- Wspominamy bohaterów niepodległości, ale chciałem zwrócić uwagę na jeszcze jedno. Rzeczywistymi bohaterami są ci codzienni ludzie, którzy swoją pracą przyczyniali się do niepodległości. Te kobiety, które nie miały wtedy co włożyć do garnka dla swoich dzieci. Ci robotniczy, którym połowę wypłaty za ich ciężką pracę zabierali gospodarze niemieccy. To byli bohaterowie, którzy nie zapomnieli o Polsce, ale mieli ją w sercu i walczyli o nią swoim codzienny życiem. Bez nich nie byłoby Polski - przemawiał prof. Stanisław Gebhardt, współpracownik samego Roberta Schumana.
Prezes Fundacji Odbudowy Demokracji im. Ignacego Paderewskiego zaznaczył, że ten wielki jubileusz odzyskania niepodległości nie powinien skłaniać jedynie do wspominania tych największych bohaterów, ale również warto zwrócić uwagę na siłę społeczeństwa polskiego, które przez 123 lata zaborów było pozbawione życia narodowego, ale przez cały ten czas bardzo pragnęło niepodległości.
- Na Śląsku dzieci uczyły się polskiego z książeczki do nabożeństwa. Nauczyciele bili je, gdy te mówiły po polsku lub miały polskie książki. To było zabronione. Rodzice się buntowali i trafiali do więzienia. Taka przeszłość narodu powinna na napawać dumą. Ci normalni ludzie codziennym życie stanowili siłę polskości - stwierdził prezes Gebhardt.
Po chwili spuentował swoje przemówienie: - Jesteśmy Polakami, nie potrzebujemy jakiejś tożsamości, tu jest nasza ziemia i budujemy nową lepszą przyszłość. Niech te następne 100 lat okaże się lepsze niż ostatnie. Na pewno wiele przed nami trudności, ale je przezwyciężymy. Tak nam dopomóż Bóg!
Dyrektor Narodowego Forum Muzyki opowiadał na początku koncertowego wieczoru, że ponad 100 lat temu Ignacy Jan Paderewski promował sprawy polskie poprzez muzykę. Jego gra przyciągała zainteresowanie właściwie wszystkich w ówczesnym czasie, nie tylko elit.
- Potrafił zawiązywać bardzo ścisłe relacje z wieloma wpływowymi osobami: z politykami, ludźmi kultury, świata nauki. I one miały się okazać w pewnym momencie decydujące dla powodzenia sprawy polskiej. Muzyka to dziedzina sztuki, która bezpośredni w sposób wpływa na innych ludzi. Paderewski nosił Polskę w swoich sercu, dlatego tak dobrze przekazywał marzenia, by ona była znów niepodległa - mówił A. Kosendiak, dyrektor NFM-u.