Do Rzymu wyruszyła dziś delegacja, która przekaże do Kongregacji ds. Kanonizacyjnych dokumentację podsumowującą diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego ks. Aleksandra Zienkiewicza.
- Do Rzymu dotrą jutro, a w poniedziałek o godz. 11 jest umówione spotkanie, podczas którego dokumenty zostaną przekazane do Kongregacji. Na czele delegacji stanie abp Józef Kupny, który dołączy do tych kapłanów, którzy wyjechali już dziś - mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy archidiecezji wrocławskiej.
Co konkretnie znajduje się w skrzyniach? M. in. protokoły z przesłuchań świadków, w których zeznawali jak odbierali ks. Zienkiewicza, opowiadali jaki to był człowiek przed powołanym przez księdza arcybiskupa trybunałem. - W tych skrzyniach znajdują się również opinie cenzorów teologów. To takie osoby, których personalia znane są tylko powołującemu ich arcybiskupowi. Ich zadaniem jest przeczytanie i przeanalizowanie wszystkich pism, które pozostawił po sobie kandydat na ołtarze, zarówno rękopisów, jak i pism wydanych drukiem. Z jednej strony wydają opinię czy nie zawierają one czegoś przeciwnego katolickiej wierze i moralności, a z drugiej strony muszą, na podstawie tych pism, nakreślić sylwetkę sługi Bożego - wyjaśnia ks. Kowalski. Oprócz powyższych są tam jeszcze świadectwa tych, którzy doświadczyli łask przez wstawiennictwo ks. Zienkiewicza.
Jaka będzie dalsza droga "Wujka" na ołtarze? Kongregacja będzie się zapoznawać z przekazanymi dokumentami. - Można powiedzieć, że przekazanie dokumentów do Rzymu definitywnie zamyka działania, które w procesie beatyfikacyjnym leżą po stronie archidiecezji wrocławskiej. Teraz wszystko jest już w rękach Pana Boga i urzędników kurii rzymskiej. Bowiem to oni przedstawią opinię papieżowi, a ten, podejmując osobistą decyzję, może wydać dekret o heroiczności cnót - tłumaczy ksiądz rzecznik.
Gdy do tego dojdzie droga na ołtarze się otwiera, choć nie jest prosta. Dlaczego? Aby doszło do beatyfikacji potrzebne jest stwierdzenie cudu za wstawiennictwem sługi Bożego. - Często procesy się wydłużają podczas oczekiwania na cud. Bywa też, że np. po uzdrowieniu trzeba zaczekać, by sprawdzić czy choroba nie wróci - dodaje ks. R. Kowalski.
Zachęcamy więc do modlitwy o beatyfikację ks. Aleksandra Zienkiewicza.