- Jako chrześcijanie, Polacy, potrafimy odróżniać nacjonalizm od zdrowego patriotyzmu - mówił podczas homilii w katedrze wrocławskiej bp Ignacy Dec.
Mszy św. w intencji Polaków spod znaku Rodła w Polsce i za granicą oraz tych, którzy kontynuują ideę Związku Polaków w Niemczech sprzed 80 lat, przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny.
Bp Ignacy Dec przypomniał w homilii, że liturgia Kościoła w III Niedzielę Wielkiego Postu przypomina nam nadanie narodowi wybranemu i całej ludzkości moralnego prawa: Dziesięciu Przykazań - Dekalogu. - To Prawo stało się fundamentem dla prawa stanowionego przez Kościół, a także dla prawa stanowionego przez świeckie podmioty ustawodawcze. Jest ono gwarantem ładu moralnego w życiu indywidualnym, rodzinnym, narodowym i międzynarodowym - zaznaczył.
W dalszej części homilii odnosił się bezpośrednio do obchodzonej 80. rocznicy ogłoszenia Pięciu Prawd Polaków spod Znaku Rodła podczas Kongresu Berlińskiego zorganizowanego przez Związek Polaków w Niemczech w marcu 1936 r. - Godne podkreślenia jest, iż prawdy te, jak wówczas oznajmiono, "nie z rozumu mędrców wielkich się wywodzą, ale z najprostszych serc ludu polskiego wydobyte są", i zostały skierowane "do wszystkich serc polskich w świecie" - tłumaczył. Zwrócił uwagę, iż niektórzy historycy przyrównują ich rangę do Konstytucji 3 Maja z roku 1791. - W każdym razie prawdy te są ewenementem zdrowego patriotyzmu Polaków, którzy doczekali się niepodległego, odrodzonego Państwa Polskiego, ale w wyniku dziejowych losów mieszkali i działali za ówczesną zachodnią i północną granicą Polski.
Biskup świdnicki podkreślił, że po osiemdziesięciu latach od uchwalenia i proklamowania Prawd można powiedzieć, że nadal zachowują swoją aktualność i mogą stanowić wspaniałą lekcję patriotyzmu dla dzisiejszych Polaków będących na emigracji, a także dla rodaków mieszkających w ojczystym kraju. - Stały się one ogólnonarodowym dobrem, swoistym depozytem i międzypokoleniowym testamentem. Ich wartość tkwi w tym, że wyrastają one z prawa Bożego, że są rzeczywiście "małym dekalogiem polskości" - kontynuował.
Następnie omawiał kolejne prawdy Polaków.
Nawiązując do prawdy "Jesteśmy Polakami", przypominał okoliczności jej sformułowania i jednoczący cel tego hasła przed II wojną światową, w czasie jej trwania i w okresie PRL. - Dzisiaj w lewicowej prasie krajowej i zagranicznej znajdujemy artykuły o polskim nacjonalizmie. W mediach i publikacjach liberalnych unika się pojęcia narodu. Mówi się raczej o społeczeństwie, państwie. Mówienie o narodzie traktuje się niekiedy jako przejaw nacjonalizmu - zwrócił uwagę.
Zaznaczył, że zwolennicy skrajnego globalizmu mówią, że należy wynarodawiać społeczeństwa. W imię kosmopolityzmu, dążą jeśli już nie do wyniszczania, to przynajmniej do osłabienia narodowych kultur. Przestają mówić o prawach narodów i ich ojczyznach. - Są to bardzo niebezpieczne poczynania. Wiemy bowiem, że nie wolno odbierać człowiekowi jego własnej ojczyzny i rodzimej kultury. Człowiek nie może być włóczęgą, bez rodziny, bez narodu, bez historii i kultury. Jako chrześcijanie, Polacy, potrafimy odróżniać nacjonalizm od zdrowego patriotyzmu. Patriotyzm - to cnota, to właściwa miłość Ojczyzny. Nacjonalizm to miłość zwyrodniała - podkreślił stanowczo.
Nawiązując do prawdy drugiej - "Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci", zwrócił uwagę na otwartość religijną i tolerancję dla innych wyznań i religii w całej historii, co było wyróżnikiem Polski na tle innych narodów europejskich. - Dziś w świecie zachodnim panoszy się postmodernizm, szerzy się sekularyzacja. Odżywają oświeceniowe, antychrześcijańskie hasła i postulaty usuwania religii z życia publicznego i ograniczenia jej do sfery czysto prywatnej. Któż z nas nie słyszał o haśle: "Żyjmy tak jakby Boga nie było, jakby Bóg nie istniał". Trendy te płyną z Zachodu do nas. Naszą obroną może być mocne przywiązanie do kultury narodowej, która jest chrześcijańska, przywiązanie do wiary naszych ojców, przywiązanie do Kościoła katolickiego. Nasza wyjątkowość, nasza siła - to katolicyzm - przekonywał.
Tłumaczył, iż dobrą przyszłość narodu i państwa trzeba budować na wierze naszych ojców. - Nikt jeszcze w dziejach ludzkości nie żałował, że słuchał Pana Boga, że zachowywał Jego Prawo. Dlatego też w imię prawa Bożego, także w imię prawd spod Znaku Rodła, apelujemy do stanowiących prawo, by brali w obronę prawną ludzkie życie, gdyż jest ono ważniejsze od życia zwierząt i roślin: tych dzikich i tych hodowanych, tych futerkowych i innych - mówił.
Odwołując się do prawdy trzeciej - "Polak Polakowi bratem", nawoływał, by to hasło usłyszeli ci, którzy przyjęli szczególną odpowiedzialność za nasz ojczysty dom - politycy. - Nie potrzebna nam jest nowa Targowica, ale nowa patriotyczna Konfederacja Barska - dodał.
Kolejną prawdę - "Co dzień Polak narodowi służy" bp Dec odniósł również do polityków. - Służba narodowi to działalność na rzecz obrony i promocji wspólnego dobra. (...) Powinna to być służba dla dobra drugich, dla dobra narodu. Trzeba by nadal o to zabiegać, by Polakom lepiej się wiodło w ich własnej ojczyźnie, by nie musieli wyjeżdżać za chlebem i pracą za granicę. Przecież Polacy, którzy tyleż walczyli o wolność naszą i waszą na tylu frontach ostatnich wojen, są tego warci i godni, by nie byli nadal upokarzani. Postawa służebna rządzących i każdego z nas mogła by wiele zmienić na lepsze - nawoływał.
Omawiając ostatnią prawdę - "Polska Matką naszą - nie wolno mówić o Matce źle!" - przypomniał, że matka, jakakolwiek by była, jest dla dziecka wielkim darem. Podobnie jest z ojczyzną, która jako matka jest także wielkim darem dla człowieka. Daje bowiem człowiekowi zakorzenienie w historię, ziemię, kulturę, przyrodę. - Ojczyzna jest domem umożliwiającym człowiekowi rozwój. O ile związek dziecka z matką jest naturalny, o tyle miłości do ojczyzny trzeba się uczyć. Gdy z matką jest źle, tym bardziej się ją kocha. Gdy z ojczyzną jest źle, nie pluje się na nią i nie narzeka, ale tym bardziej się ją kocha. Wszelkie nieszczęścia Ojczyzny są okazją do większej miłości względem niej. Pokazali nam to tak jaskrawo wspominani ostatnio żołnierze wykleci, niezłomni - mówił.
Podsumowując, zaznaczył, że Prawdy Polaków spod Znaku Rodła mają uniwersalne przesłanie. Zachowują aktualność na każdy czas. Są wyrazem wiary, przywiązania do Pana Boga i Kościoła, przejawem zdrowego patriotyzmu, miłości do Ojczyzny. Powinny być często przypominane zarówno młodemu, jak i starszemu pokoleniu.
Posłuchaj całej homilii: