Lidia Bojnowska drogę krzyżową „maluje” gwoźdźmi, nakrętkami, śrubkami. – Każda z nich to westchnienie do Pana Jezusa – mówi.
Nie jest bynajmniej mechanikiem samochodowym. Dwanaście lat prowadziła kwiaciarnię, jest autorką wystaw florystycznych, maluje, szyje. Dlaczego porzuciła barwne kwiaty na rzecz szarego metalu?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.