- Te słowa odnoszą się przede wszystkim do wypowiadającego je św. Pawła Apostoła. Można je też przypisać wszystkim uczniom Chrystusa, a dziś chcemy je odnieść do śp. ks. Czesława - mówił na pogrzebie ks. Marek Dutkowski.
Mszy św. przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny. Homilię wygłosił ks. Marek Dutkowski, proboszcz parafii pw. św. Faustyny we Wrocławiu. - Można powiedzieć tak po ludzku, że odszedł za wcześnie w 62 roku życia, w 37 roku kapłaństwa - zwracał uwagę. - Wierzymy, że Bóg zabiera człowieka do siebie, w najbardziej korzystnym dla niego momencie gdy ten jest najbliżej świętości, najbliżej zbawienia. To dla nas, żyjących, śmierć zawsze przychodzi za wcześnie.
Kaznodzieja wyraził przekonanie, że śp. ks. Czesław Mazur na spotkanie z Chrystusem był zawsze przygotowany, bo codziennie stawał przy ołtarzu, sprawował Najświętszą Eucharystię i przyjmował ciało i krew Chrystusa, która ma nas strzec na życie wieczne.
Ks. M. Dutkowski podkreślił, iż wierzymy, że śmierć biologiczna nie jest końcem ludzkiego życia - "życie zmienia się, ale się nie kończy" - cytował. Następnie przybliżył sylwetkę ks. Czesława Mazura.
Tłumaczył, że jako chrześcijanie zawsze uczestniczymy w pogrzebie ze spokojem, bo wiemy, gdzie idziemy. - W środę14 marca Pan Jezus przyszedł po śp. ks. Czesława, aby wprowadzić go tam, gdzie jest lepszy świat. Przekazujemy go w najlepsze ręce. W ręce Boga, który jest miłością. Wo On, dobry Bóg, obdarzył go życiem, łaską wiary i darem powołania kapłańskiego. Dlatego, chociaż po ludzku jest nam ciężko, to jednak próbujemy przezwyciężyć nasz żal i ból. Tam jest lepszy świat, cel naszej wędrówki - mówił.
Na zakończenie kaznodzieja zwrócił się bezpośrednio do zmarłego: - Księże Czesławie. Dziękujemy ci za twoje kapłańskie życie wierne Bogu i Kościołowi. Dziękujemy za wartości serca i umysłu, którymi cię Bóg obdarzył, i którymi umiałeś się dzielić. Dziękujemy za twoją gościnność. Twój dom był zawsze otwarty dla ludzi - dla kapłanów i świeckich. Dziękujemy za wielką życzliwość, dobre rady, z których zwłaszcza my kapłani korzystaliśmy. Niech naszym skromnym darem wdzięczności będzie pokorna i szczera modlitwa nad twoją trumną. Modlitwa, którą składamy w ręce Jezusa Chrystusa w ofierze Mszy św. Niech ta modlitwa będzie ci pomocą w drodze do Domu Ojca, a gdy będziesz już w Domu Ojca, wypraszaj nam Boże dary i Boże zmiłowanie, abyśmy po trudach ziemskiego pielgrzymowania wszyscy kiedyś stanęli przed Bogiem w chwale zmartwychwstania. Spoczywaj w pokoju.
Posłuchaj całej homilii:
(wkrótce zdjęcia z uroczystości)