Klubowe Centrum Aktywności Dzieci i Młodzieży "Pozytywka", które prowadzą Siostry Bożego Serca Jezusa, ma swojego patrona. To ktoś zupełnie nieprzypadkowy.
Tegoroczny Światowy Dzień Zespołu Downa obchodzony był w „Pozytywce” przy ul. Kapitulnej 4 wyjątkowo.
- Dla nas 21 marca jest nie tylko Dniem Wiosny, ale także dniem tych, którzy wiosnę przynoszą, czyli ludzi z Zespołem Downa. Oni dają radość i świeżość. Kiedy z nimi przebywamy, wszystko rozkwita, wszystko się budzi - tłumaczy s. Magdalena Stachura.
Spotkanie rozpoczęło się od Mszy św., w której aktywnie uczestniczyli podopieczni „Pozytywki”, czyli dzieci z Zespołem Downa. Czytały liturgię słowa, przynosiły dary do ołtarza, a także pełniły rolę ministrantów.
Eucharystię w intencji wszystkich tych, którzy tworzą klub, sprawował ks. Tomasz Filinowicz.
- To bardzo dobrze, że chcecie mieć takiego patrona jak św. Józef. On odnajduje Jezusa w świątyni razem z Maryją, ale też on sam odnajduje się poprzez otwarcie na Bożą łaskę i słowo Boże. Niech święty Józef uczy nas postawy otwartości i gotowości do tego, by wciąż na nowo szukać Pana Boga i na nowo otwierać się na Jego łaskę w każdej sytuacji życia - mówił w homilii kapłan.
Podczas modlitwy dzieci zawierzyły dzieło jakim jest „Pozytywka” w opiekę św. Józefa. Ks. Tomasz poświęcił ikonę opiekuna Pana Jezusa, która zawiśnie w klubie.
- Św. Józef jest patronem rodzin, a nasza „Pozytywka” zrzesza nie tylko dzieci, ale także rodziny. Kiedy dzieci uczestniczą w zajęciach, rodzice spotykają się w osobnych pomieszczeniach i spędzają wspólnie czas, dzielą się doświadczeniem, mają chwilę, by trochę odetchnąć - opowiada s. Magdalena.
- To ludzie o tych samych troskach i problemach. Dziś wszyscy stawiają w centrum dzieci. A my chcemy skupić się także na tych, którzy całe swoje życie poświęcają tym dzieciom. Chcemy, by św. Józef scalał rodziny i je umacniał. Jest on nam tak bardzo bliski. Ma delikatne serce. I kto się lepiej zatroszczy o rodziny? - pyta retorycznie s. Katarzyna Fabicka.
Jak wyjaśnia, św. Józef tak cicho i spokojnie trwa w swojej posłudze i tacy są rodzice z „Pozytywki”. Niedoceniani przez świat, cisi bohaterowie, którzy na co dzień służą swoim dzieciom.
Po Mszy św. przyszedł czas na zaprezentowanie talentów, czyli pokaz artystyczny. Nie zabrakło niespodzianek. Najpierw wystąpili podopieczni, ale później role się odwróciły i to wolontariusze oraz prowadzący klub zaprezentowali program dla dzieci.
- To wyszło bardzo spontanicznie. Zawsze, gdy obchodzimy jakieś okazje do świętowania, przygotowujemy także coś same, tym razem były to… torty - mówi s. Katarzyna.
Siostry na znak solidarności z dziećmi z zespołem Downa założyły także dwie różne skarpetki. To międzynarodowy wyraz solidarności i integracji z osobami dotkniętymi tą wadą genetyczną.
Data Światowego Dnia Zespołu Downa nie została wybrana przypadkowo - symbolizuje trzeci chromosom w dwudziestej pierwszej parze, którego obecność stanowi genetyczną przyczynę schorzenia.