Mężowie, przytulajcie żony przy dzieciach, cmoknijcie je w policzek. Żony, zachwycajcie się mężami na oczach waszych dzieci! - apeluje Jacek Pulikowski.
Nakreślił także różnicę między miłością ojca i matki do dziecka. Kobieta jest krótkowidzem, widzi każdy drobiazg tu i teraz. Mężczyzna natomiast to dalekowidz, który już dostrzega to, co znajduje się na horyzoncie.
- Trzecia miłość, której potrzebuje dziecko, jest ważniejsza od pierwszej i drugiej. To miłość między rodzicami. Ona ma być widziana przez dziecko. Mężowie, przytulajcie żony przy dzieciach, cmoknijcie je w policzek. Żony, zachwycajcie się mężami na oczach waszych dzieci - apelował prelegent.
Wspominał, że kiedy uczęszczał do liceum na jego 40 kolegów jeden pochodził z rozbitej rodziny, z której ojciec odszedł.
- A dzisiaj? Jaka jest statystyka? - pytał retorycznie J. Pulikowski.
Zaznaczył, że dzieciom bezwzględne poczucie bezpieczeństwa daje zauważalna miłość mamy i taty. Nie chodzi o obraz cukierkowej miłości, ale realnej, która się czasem kłoci i zawsze godzi.
- Czwarta miłość to ta Boga do człowieka, miłość Stwórcy do stworzenia. Niezależna od naszych poglądów, naszego zachowania. Musimy sobie uświadomić, że jest ktoś taki, kto nas bezgranicznie i bezwarunkowo kocha. I mamy to przekazywać dzieciom, żeby one miały absolutną pewność, że jest ktoś wspaniały, kto je kocha - stwierdził gość spotkania.
Jak dodał, człowiek niekochany nie widzi sensu życia. Nawet gdyby „nawaliła” miłość mamy, taty, czy ta pomiędzy rodzicami, a dziecko uwierzyło, że Bóg je kocha, nie straci poczucia sensu życia.
- W niektórych krajach Zachodu liczba ofiar samobójstw przekracza liczbę ofiar wypadków samochodowych. Ludzie poniszczyli relacje i przestali wierzyć w Boga. W pogoni za różnymi dobrami, które rzekomo mają dać szczęście - oświadczył specjalista ds. rodziny.
Apelował do mężczyzn, by brali udział w wychowaniu swoich dzieci, bo to konieczna inwestycja dla kondycji rodzinnej.
- Ważna jest także praca zawodowa na rzecz rodziny, a nie na swoje zbytki. I kolejna sprawa - niezłomna postawa chrześcijańska, bo to właśnie od ojca dzieci uczą się zachowania, czerpią wzór do naśladowania. A nie da się dziecku przekazać czegoś, czego sam w sobie nie mam - opowiadał J. Pulikowski.
Jego zdaniem dzieci potrzebują ojca-bohatera, którego będą naśladować, dlatego ojcowie mają kluczowy wpływ na postawy dziecka w przyszłości. Dobry tata nie musi być jednak idealny. Przyzwoita więź z ojcem okazuje się niezwykle potrzebna.
- Dlatego powinniśmy zmieniać swoje wnętrze poprzez czyny. To myśl Karola Wojtyły - informował prelegent.
Zaznaczył, że współcześnie, kiedy nie widać, jak mężczyźni ciężko pracują, żona nie powinna deprecjonować pracy męża. Wręcz przeciwnie, dobrze jeśli utrzymuje w rodzinie etos pracy na rzecz bliskich.
- Każda praca jest fascynująca nawet w najprostszym zawodzie, dlatego pokażmy naszym dzieciom to, co robimy, zachwyćmy je swoim życiem, dawajmy im dobry przykład - zachęcał Jacek Pulikowski