Przede wszystkim zrozumieć, że w miłosierdziu chodzi o coś więcej niż o zwyczajną sprawiedliwość - zwraca uwagę abp Józef Kupny.
Metropolita wrocławski w kontekście tematu miłosierdzia specjalnie dla czytelników „Gościa Niedzielnego” wspomina swoja rozmowę z papieżem Franciszkiem.
- Było to w 2014 roku, podczas wizyty polskich biskupów ad limina apostolorum w Rzymie. Ojciec Święty wyraził wtedy głębokie przekonanie, że współczesna epoka jest czasem szczególnego działania Bożego Miłosierdzia - opowiada abp Józef.
Pamięta dobrze, że papież podkreślił wówczas, że każdy człowiek bardzo potrzebuje miłosierdzia, a biskupi i prezbiterzy powinni to miłosierdzie głosić oraz kierować się nim w swojej posłudze duszpasterskiej. Franciszek dodał także, iż sam doświadcza działania Boga Miłosiernego i że Bóg szczególnie obecnie to miłosierdzie okazuje każdemu człowiekowi.
- Dla zrozumienia tego, czym jest miłosierdzie, warto odwołać się do znaczenia łacińskiego terminu misericordia. Składa się on z dwóch słów: cor – serce oraz miseri – ubodzy - wyjaśnia metropolita wrocławski.
Zaznacza, że miłosierdzie Boga to nie pojedynczy czyn, ale postawa wyrażająca się w dostrzeganiu nędzy człowieka, otwieraniu swojego serca wobec biednych i cierpiących.
- Bóg jest miłosierny, ponieważ Jego serce jest stale otwarte dla człowieka - naucza hierarcha. Jak tłumaczy, doświadczając tego w swoim życiu, jesteśmy wezwani do praktykowania miłosierdzia wobec bliźnich.
- Warto przeczytać w Niedzielę Miłosierdzia 25. rozdział Ewangelii wg św. Mateusza i uświadomić sobie, że chrześcijaństwa nie wolno sprowadzać do tego, by nie czynić zła - zachęca arcybiskup.
Chrystus przestrzegał swoich uczniów, że jeśli ich sprawiedliwość nie będzie większa od sprawiedliwości faryzeuszy i uczonych w Piśmie, nie wejdą do królestwa niebieskiego.
- W miłosierdziu zatem chodzi o coś więcej niż zwyczajną sprawiedliwość. Chodzi o przezwyciężenie egoizmu, który czyni nas głuchymi i ślepymi na potrzeby cielesne i duchowe bliźnich. Chodzi o pokonanie zatwardziałości serca, zwłaszcza w spotkaniu z nędzą drugiego człowieka - apeluje pasterz Kościoła wrocławskiego.