Zapraszamy na obchody 78. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Rozpoczną się one od Mszy świętej.
Oficjalne obchody wrocławskie rozpoczną się 13 kwietnia o godzinie 11 od Mszy św. z w bazylice garnizonowej pw. św. Elżbiety w intencji ofiar zbrodni katyńskiej. O godz. 12.30 pod pomnikiem Ofiar Zbrodni Katyńskiej w parku przy Panoramie Racławickiej zaplanowano uroczystości państwowe, na które składa się odśpiewanie hymnu państwowego, apel poległych, przemówienia, złożenie kwiatów oraz oraz salwa honorowa.
Obchody przygotowuje wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak, dowódca garnizonu Wrocław gen. Wojciech Lewicki oraz stowarzyszenie Dolnośląska Rodzina Katyńska.
Wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej zaprasza do Klubu Muzyki i Literatury na pl. Kościuszki 10 na godzinę 18. Wykład "Represje wobec świadka Katynia. Przypadek Ferdynanda Goetla” w ramach cyklu „Wieczór z historią” wygłosi prof. Krzysztofa Polechońskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wstęp jest wolny.
We Wrocławiu od początku lat 90. działa aktywnie stowarzyszenie Dolnośląska Rodzina Katyńska. Na początku było 400 członków: wdowy, synowie, córki i dalsza rodzina. - Obecnie jet na 130 osób. Już żadna wdowa na Dolnym Śląsku nie żyje. Córki i synowie to grupa ok. 100 osób, zaś wnuki i dalsi krewni to ok. 30 osób - wymienia prezes Dolnośląskiej Rodziny Katyńskiej Jacek Libicki.
Przypomina, że Wrocław dba o pamięć Zbrodni Katyńskiej. Owocem regularnych działań społeczno-edukacyjnych rodziny katyńskiej na Dolnym Śląsku jest monumentalny pomnik poświęcony ofiarom zbrodni katyńskiej w parku im. Juliusza Słowackiego, który postawiono w 2000 oku oraz zrewitalizowana zabytkowa kaplica w bazylice garnizonowej.
- Zauważamy z biegiem lat konsekwentnie zwiększające się zainteresowanie tematem Zbrodni Katyńskiej. Jako stowarzyszenie opiekujemy się wystawę historyczną, która objeżdża dolnośląskie szkołach już od 4 lat. Dzięki temu kilka tysięcy dzieci i młodzieży może zapoznać się z tym ważnym fragmentem historii - tłumaczy prezes.
Jego ojciec Janusz Libicki jako profesor i oficer został zamordowany w Katyniu. Jako porucznik rezerwy 7. Pułku Strzelców Konnych Wielkopolskich zgłosił się w czasie mobilizacji w 1939 roku do wyznaczonej jednostki w Kraśniku.
Po agresji ZSRR na Polskę z 17 września 1939 został wzięty do niewoli przez Sowietów. - Nie było z nim żadnego kontaktu. Aż na początku roku 1940 wysłał nam jedną kartkę pocztową z obozu w Kozielsku. W dwóch zdaniach poinformował, gdzie jest i pytał co u nas. Potem znowu do 1943 roku żadnej wiadomości - opowiada J. Libicki.
W II połowie kwietnia 1943 roku jego matka dowiedziała się o rozstrzelaniu swojego męża w Katyniu z gazety niemieckiej wydawanej w Generalnej Gubernii.