W parafii pw. Ducha Świętego we Wrocławiu dyrektor i pracownicy wrocławskiej Caritas opowiadali o działalności instytucji i zachęcali, by ją wspomóc modlitewnie, wolontaryjnie i finansowo.
Pomysł na "Niedzielę Caritas" w parafii pw. Ducha Świętego ma dwie przyczyny. - Po pierwsze zależy mi na tym, żeby rozwinęła się parafialna grupa Caritas, żeby ludzie zobaczyli, że jest to coś potrzebnego. Jest tutaj kilka osób, które to robią z wielkim zaangażowaniem, ale parafia jest tak duża i ma tak wielkie potrzeby, że liczę, iż zgłosi się więcej wolontariuszy - mówi ks. Jacek Froniewski, proboszcz i kanclerz Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. Drugim argumentem jest zbliżający się koniec kwietnia, czyli ostatni moment na złożenie deklaracji rozliczenia PIT. - Myślę, że niewiele osób wie, że może pomóc również Caritas i przekazać organizacji "jeden procent". Wydaje mi się, że jest optymalny moment w tak dużej społeczności, by o tym powiedzieć - wyjaśnia.
Homilię podczas Mszy świętych głosił ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Zauważył, że często brakuje nam argumentów w rozmowach, gdy pada pytanie: "co Kościół robi dla najuboższych i najbardziej potrzebujących?". - Dajemy wam dziś ulotki, byście te argumenty mieli. To nie jest fikcja. Nasza diecezja otacza swoją opieką ponad tysiąc osób dziennie - zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że realne docieranie do tak dużej liczby osób nie jest zasługą dyrekcji i pracowników, ale przede wszystkim wiernych, którzy przychodzą do kościoła. - Przez 29 lat wspieracie dzieła Kościoła. To nie są tylko świece Caritas, ale też inne zadania. Dzięki temu wypracowaliśmy taki schemat, który pozwala nam objąć opieką ponad tysiąc osób dziennie w naszej diecezji. Przede wszystkim karmimy, myjemy, ubieramy - dodał.
Tłumaczył, że działalność Caritas wspierana przez darczyńców to żywy pomnik miłosierdzia i wiary, która wypływa z Ewangelii.
Na zakończenie ks. Amrogowicz zachęcał do zaangażowania i poświęcenia choćby tylko trochę czasu drugiemu człowiekowi. Przypomniał o istnieniu Parafialnych Zespołów Caritas. - Ciągle czekamy, żeby Pan Jezus przyszedł do mnie do domu. A może to ty powinieneś wyjść i do Pana Jezusa podejść? Dlatego warto otworzyć się na miłość Chrystusa w drugim człowieku. (...) To pomaga stać się żywym członkiem Kościoła, który uczynki miłosierdzia przekuwa w realne dzieła, a nie tylko uczestnikiem.