Tym razem w cyklu "Do kina z Gościem" było bardzo familijnie. O tym, jak patrzą na Boga dzieci, opowiedziały Siostry Bożego Serca Jezusa.
- My, jako Siostry Bożego Serca Jezusa, żyjemy w duchu wynagrodzenia Bożemu sercu za grzechy i brak miłości świata. A tą szczególną bolączką jest fakt, że dzieci z zespołem Downa są współcześnie niechciane. Więc my kochamy je za tych, którzy nie chcą ich kochać. Staramy się dostrzegać Pana Boga w nich - mówiła s. Magdalena.
Zakonnice wyjaśniały, że bardzo dużo zależy od nas dorosłych w kwestii obrazu Pana Boga i drugiego człowieka. My, ludzie zdrowi, określamy, że kto jest lepszy, a kto gorszy.
- A tak nie powinno być. Każdy z nas ma wnętrze i to wnętrze decyduje o tym, jacy jesteśmy. I my staramy się widzieć w dzieciach to, co wewnętrzne - mówiła s. Katarzyna.
Podkreśla, że dzieci uczą ją dużo cierpliwości, a zajęcia w „Pozytywce” ładują ją pozytywną mocą potrzebną na co dzień.
- Gdy wiem, że mam zajęcia z dziećmi, to nie muszę pić kawy i to nie dlatego, że one mnie denerwują, ale dlatego, że dają dużo energii - oświadczyła s. Magdalena.
Zakonnice pragną, by jak najwięcej dzieci dowiedziało się o takim miejscu jak „Pozytywka”.
- Spotykamy się w środę i w piątek od godziny 17 do 19. Prowadzimy zajęcia kulinarne, sportowe, z muzykoterapii, plastyczne i pedagogiczne , a teraz wchodzą zajęcia z dogoterapii - wymieniała s. Magdalena.
- Na zajęciach kulinarnych jest wesoło i biało, bo dzieci uwielbiają pizzę. Robimy także pierogi, czy sałatki - uzupełniła s. Katarzyna.
Środowisko „Pozytywki” łączą nas wspólne wyjazdy, na które wybierają się całe rodziny.
- Nie ma tak, że rodzice odstawiają nam dzieci. Podróżują razem, bo często czują się odepchnięte i nierozumiane w kręgach swoich najbliższych z powodu dziecka z zespołem Downa, które przyjęli na świat - uważa s. Magdalena.
Apelowała przy tym na bazie swoich doświadczeń, że dzieci nie szufladkują, nie tworzą podziałów. To my dorośli stwarzamy różnice i budujemy bariery. Musimy się od dzieci uczyć spojrzenia prostego i pięknego. I nie utrudniajmy dzieciom spojrzenia na Boga, które szukają Go w prostocie, ufności i całkowitym zawierzeniu Jego sercu.
Siostry zakonne przytoczyły na koniec swojego wystąpienia słowa samego Jezusa, który powiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”.