Punktualnie o 9.00 rozpoczęły się matury 2018. Do egzaminu dojrzałości przystąpiło na Dolnym Śląsku 17217 osób. Na początek mierzą się z językiem polskim.
Na korytarzu liceum salezjańskiego, przed wejściem na salę egzaminacyjną, czuło się emocje. Niby dużo uśmiechu, ale również wiele skupienia. Kacper Słowik zaznacza, że ostatnie dni spędził nie na odpoczynku w ramach długiego weekendu, ale na ostatnich powtórkach. - Powtarzałem wszystkie lektury, wszystkie środki stylistyczne. Jestem przekonany, że teraz przez cały weekend będę się uczył do egzaminu z matematyki - mówi. Podkreśla, że bardziej boi się tego drugiego egzaminu, bo z polskim nigdy nie miał problemu.
Czego spodziewał się na egzaminie z języka polskiego? - Pewnie samych najgorszych rzeczy (śmiech), czyli całego romantyzmu i "Lalki" Prusa. Trzeba się mocno wysilić, by nie paść przy czytaniu tej lektury. To totalnie nie moja działka - tłumaczy. Oprócz języka polskiego w stopniu rozszerzonym, będzie zdawał matematykę na poziomie podstawowym, język angielski na poziomie rozszerzonymi oraz, jako dodatkowy przedmiot, Wiedzę o Społeczeństwie. - Potrzebuję tylko zdać maturę i... w lutym byłem na przesłuchaniach do szkoły aktorskiej European Theatre Arts w Londynie, gdzie mam już miejsce.
Miłosz Rajczakowski w przeciwieństwie do kolegi starał się w weekend trochę odpocząć. - Oczywiście trochę powtórzyłem, ale wyjechałem też z rodzicami i byłem w poniedziałek z kolegą na rybach. Wiadomo, że trzeba znaleźć złoty środek. Odpoczynek pozwolił na oderwanie się od stresującego myślenia - przekonuje. O swoje egzaminy jest raczej spokojny, zwłaszcza o język polski. Trochę mniej spokoju ma w sobie w związku z matematyką. - Tak to już jest u humanistów - dodaje. A co po maturze? - Dziennikarstwo - mówi pewnie.
Ks. Jerzy Babiak, dyrektor Zespołu Szkół Salezjańskich "Don Bosco" podkreśla, że również dla dyrekcji i nauczycieli matura jest stresem. - Przyzwyczajamy się z każdym rokiem. Trzymam za nich nie tylko bardzo mocno kciuki, ale i modlę się na różańcu - przekonuje. Czy są dobrze przygotowani okaże się za kilka tygodni. - Szkoła dała im taką możliwość, by przygotować się do matury jak najlepiej. Mam nadzieję, że jak zwykle będziemy się cieszyć z tego, że wszyscy maturę zdadzą z wysokimi wynikami - dodaje.
Aby zaliczyć maturę trzeba zdać obowiązkowo na poziomie podstawowym egzaminy z języka polskiego, matematyki i języka obcego nowożytnego (zdecydowana większość wybrała język angielski). Konieczne jest również przystąpienie do jednego egzaminu pisemnego na poziomie rozszerzonym z wybranego przedmiotu dodatkowego.
Maturzyści mogą jeszcze dobrowolnie wybrać i przystąpić do egzaminu z nawet 5 innych przedmiotów dodatkowych.
Zdanie matury daje przepustkę do ubiegania się o studia na uczelniach wyższych. Matury w Salezie zakończą się w ostatniej dekadzie maja, a wyniki egzaminów zainteresowani poznają dopiero w lipcu.