Pasterze i przyjaciele

O relacjach między prymasem kardynałem Stefanem Wyszyńskim i kardynałem Bolesławem Kominkiem mówiła w Katolickim Stowarzyszeniu "Civitas Christiana" dr hab. Kazimiera Jaworska z PWT we Wrocławiu.

Prelegentka – która nie tylko przebadała wiele archiwalnych dokumentów, ale i skorzystała ze wspomnień ks. Alojzego Swobody, siostrzeńca kard. B. Kominka – ukazała, jak splotły się ze sobą losy dwóch pasterzy Kościoła pochodzących z bardzo różnych środowisk.

Byli reprezentantami tego samego pokolenia (B. Kominek był 2 lata młodszy), wywodzili się z wielodzietnych rodzin. Stefan Wyszyński (1901-1981) urodził się w Zuzeli nad Bugiem, w środowisku jednoznacznie polskim kulturowo, Bolesław Kominek (1903-1974) w Radlinie na Górnym Śląsku – gdzie polskość sąsiadowała z kulturą niemiecką. Ojciec pierwszego dbał o staranne wykształcenie syna. O edukacji drugiego być może zadecydował pewien incydent z dzieciństwa. Jak wspomniała dr K. Jaworska, Bolesław jako mały chłopiec został zachęcony do służby ministranckiej przez zaprzyjaźnionego kapłana. Potem jednak nastał inny proboszcz. Kiedy nieduży ministrant upadł niosąc ciężki Mszał, wyrzucono go z ministrantury. Był to afront dla całej rodziny. „Bolek, pójdziesz do szkół i nie takim ministrantem będziesz” – miał wówczas stwierdzić jego ojciec.

– Obaj byli świadkami odzyskania przez Polskę niepodległości, wysiłków związanych z kształtowaniem państwa. Spotkali się w 1930 r. w Instytucie Katolickim w Paryżu. Moim zdaniem był to fundament ich późniejszej współpracy – mówiła prelegentka, dodając że dla obu było to inspirujące spotkanie. Przyszły prymas mógł dzięki niemu zetknąć się ze śląską pobożnością, śląską mentalnością. Cenił u B. Kominka wrażliwość społeczną, znajomość zagadnień związanych z ludzką pracą.

Obaj w czasie II wojny światowej zaangażowali się w służbę polskim sprawom oraz w pomoc potrzebującym. Ich oficjalna współpraca rozpoczęła się po wojnie, gdy w 1948 r. bp Stefan Wyszyński został prymasem Polski po śmierci prymasa Augusta Hlonda, a Bolesław Kominek od 1945 r. był administratorem apostolskim w Opolu. W 1951 r. został zmuszony do opuszczenia Opola. Pośród trudności ze strony władz ingerujących w sprawy Kościoła w 1954 r. potajemnie przyjął sakrę biskupią w Przemyślu, w 1956 r. zaczął pełnić posługę we Wrocławiu . Tymczasem od jesieni 1953 r. do jesieni 1956 r. internowany prymas pozostawał w odosobnieniu.

– W archiwum IPN natrafiłam na odpis listu prymasa do bp. Kominka, sporządzony przez funkcjonariusza UB. Został napisany 8 czerwca 1956 r. w Komańczy, w odpowiedzi na cztery listy skierowane do niego – z 13 marca, 29 maja, 1 czerwca i 4 czerwca – mówiła dr Jaworska. Jak wyjaśniała, z treści listu wynika, że piszący zdawali sobie sprawę z lustracji korespondencji przez aparat bezpieczeństwa i używali w związku z tym specyficznego języka, z wyrażeniami dla nich jedynie zrozumiałymi. Można wywnioskować z listu, że prymas spodziewał się zmian w Polsce i w sytuacji Kościoła. Zamierzał dobrze się do nich przygotować i konsultował pewne pomysły z bp. Kominkiem. Myślał o nowym katechizmie, o odpowiedniej literaturze religijnej, sposobach kształcenia sióstr zakonnych.

Po uwolnieniu prymasa w 1956 r. rozpoczął się nowy etap ich współpracy – m.in. w związku z przygotowywaniem obchodów Millenium Chrztu Polski, z programem Wielkiej Nowenny, Ślubami Jasnogórskimi. Kard. Wyszyński powierzył bp. Kominkowi odpowiedzialne funkcje. Szczególnie liczył na jego zaangażowanie podczas Soboru Watykańskiego II, rozpoczętego w 1962 r. – dostrzegając okazję do usilnego zabiegania podczas jego obrad o kanoniczne uregulowanie statusu polskiej administracji kościelnej na ziemiach zachodnich i północnych. Bp Kominek, choćby z racji swego pochodzenia, uznawany był przez biskupów polskich za eksperta w sprawach stosunków polsko-niemieckich.

Prelegentka przypomniała, że Stolica Apostolska wstrzymywała się z pełnym usankcjonowaniem polskiej administracji kościelnej na wspomnianych terenach aż do 1972 r. – gdy ratyfikowany został układ między PRL a RFN o podstawach normalizacji wzajemnych stosunków, w którym uznana została ostatecznie granica na Odrze i Nysie. Wcześniej Rzym uznawał, iż brak odpowiednich układów między państwami uniemożliwia również stabilizację w kwestii organizacji kościelnej – na co wpływ miał również swoisty lobbing niemieckiego duchowieństwa.

Dr Jaworska wyjaśniła, że decydujący dla przełamania tego stanu rzeczy okazał się ostatecznie słynny list biskupów polskich do niemieckich z 1965 r. – mimo związanych z nim zawirowań. Jego inicjatorem i głównym autorem był bp Kominek, lecz treść listu była konsultowana z szerokim gremium biskupów.

– Dobre relacje pasterzy Kościoła nie cieszyły władz. Podejmowano wiele prób skłócenia ich ze sobą. W świetle dostępnych dokumentów można stwierdzić, że takie działania były nieskuteczne, ale to nie znaczy, że we wszystkim mieli to samo zdanie – mówiła profesor PWT, wspominając o opasłych tomach rozmaitych donosów, spisanych kazań i ich analiz (które skądinąd stanowią dziś cenną dokumentację).

Próbowano m.in. rozpowszechniać pogłoskę, że bp Kominek ma zostać papieżem – dbając, by dotarło to do uszu prymasa (chcąc wzbudzić zazdrość?), badano ich szczerość wobec siebie, próbowano nawet wciągnąć w rozgrywki… św. Jadwigę Śląską. Istniała opracowana przez władze broszura „Kim była i komu służyła św. Jadwiga” – ukazująca ją jako „niemiecką świętą”.

Istniejące między obu bohaterami wykładu różnice wynikały zapewne z odmiennych doświadczeń z dzieciństwa i młodości. Prelegentka zauważyła, że prymas, przebywając we Wrocławiu, zawsze podkreślał jednoznacznie polskość tych ziem („tu kamienie mówią po polsku”). Bp Kominek – przywiązując również wagę do krzewienia polskości na Śląsku – dostrzegał jako Ślązak obecność tu także elementów kultury czeskiej, niemieckiej. Prymas „stawiał” na Katolicki Uniwersytet Lubelski, obawiając się decentralizacji, natomiast bp Kominek (jak i bp Wojtyła) uważał, że należy rozwijać wyższe szkolnictwo teologiczne w całym kraju. Różnice w rozkładaniu akcentów nie były jednak źródłem konfliktów między nimi.

Fundamentem współpracy między Prymasem Tysiąclecia a kardynałem (od 1973 r.) Bolesławem Kominkiem – pierwszym polskim kardynałem we Wrocławiu – była przyjaźń wypróbowana przez liczne trudności.

Na spotkanie zaprosiły słuchaczy Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana oraz Obserwatorium Społeczne.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..