We wrocławskim ZOO po raz pierwszy urodził się kuskus niedźwiedzi - gatunek endemiczny, zamieszkujący tylko jedną indonezyjską wyspę: Celebes.
Jego hodowlę zachowawczą prowadzą zaledwie cztery ogrody zoologiczne na świecie, w tym właśnie wrocławski. To sensacyjne narodziny, bo kuskus to gatunek mało poznany, więc niezmiernie trudny w hodowli.
16 marca opiekunowie małych ssaków we wrocławskim ZOO potwierdzili, że w torbie u samicy kuskusa znajduje się noworodek. Informacja ta zelektryzowała wszystkich pracowników i wywołała eksplozję radości.
Pracownicy ZOO tłumaczą, że narodziny kuskusa niedźwiedziego w ogrodzie zoologocznym to milowy krok w ratowaniu tego gatunku. Daje to nadzieję na jego przetrwanie w przyszłości, zwłaszcza, że kuskusów jest zaledwie 13 w czterech ogrodach zoologicznych na świecie: w Batu Secret na Jawie (Indonezja), Pairi Daiza w Belgii, Ústí nad Labem w Czechach i we Wrocławiu.
– To niezwykłe wydarzenie, jestem szczęśliwy i dumny, bo to kolejny gatunek, który jako pierwszy na świecie rozmnożył się właśnie u nas. W zeszłym roku świętowaliśmy pierwsze, udokumentowane wyklucie się dzioborożca palawańskiego, a teraz mamy kuskusa. Coraz więcej gatunków zwierząt ma szansę przetrwać dzięki ogrodom zoologicznym, w tym dzięki naszemu, wrocławskiemu – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo. – Podjęcie się hodowli gatunku zagrożonego i tak rzadkiego, a przede wszystkim mało znanego, to zawsze bardzo duża odpowiedzialność.
Młody kuskus bardzo rzadko wychodzi z torby matki, zazwyczaj wystawia tylko głowę i łapy, a także ogon. Na razie na jego dietę składa się tylko mleko matki. Co ciekawe, u tego gatunku skład mleka matki zmienia się w zależności od fazy rozwoju młodego. Na 99 proc. nowo narodzony osobnik jest samcem.
Jak wyjaśniają pracownicy ZOO, narodziny kuskusa to sukces hodowlany na skalę światową. Sukces poprzedzony przygotowaniami, żeby stworzyć dobre warunki życia tym zwierzętom – odpowiedni wybieg, specjalna dieta czy profesjonalni opiekunowie. Warto dodać, że w zasadzie biologia kuskusów nie jest znana. Wiadomo co nieco na temat ich diety, ale już na temat rozrodu praktycznie nic. Podejrzewa się jedynie, że są to zwierzęta monogamiczne, więc dobór pary nie jest ani prosty ani pewny. Opiekunów czeka wiele pracy – związanej z opracowaniem informacji czy przeprowadzeniem rozmaitych analiz dotyczących kuskusa.
W naturze kuskus niedźwiedzi (Ailurops ursinus) – endemiczny torbacz – zamieszkuje wilgotne, tropikalne lasy deszczowe na tylko jednej indonezyjskiej wyspie – Celebes. Swoją nazwę zawdzięcza wyglądowi, ze względu na budowę ciała i miękką, gęstą, czarno-szarą sierść, przypominającą sierść niedźwiedzia.
Prowadzi dzienny, nadrzewny tryb życia, do którego jest świetnie przystosowany. Ma ostre pazury i długi, chwytny ogon. Nie skacze po drzewach, porusza się powoli, sprawnie przemieszczając się i żerując cały dzień. Najczęściej spotyka się go w parach, stąd wniosek, że jest monogamiczny. Komunikuje się za pomocą wokalizacji i węchu.
– Miałem szczęście obse rwować kuskusy niedźwiedzie w środowisku naturalnym, w rezerwacie Tangkoko-DuaSudara Nature Reserve i gdybym miał je opisać, powiedziałbym, że to niedźwiedź z wyglądu i leniwiec z charakteru. Żywi się głównie liśćmi, więc jego dieta jest dość uboga w wartości odżywcze. To dlatego większość dnia spędza odpoczywając i dokładnie trawiąc pożywienie, a poruszanie się ogranicza do minimum – opowiada Ratajszczak.
W Czerwonej Księdze Zagrożonych Gatunków IUCN kuskus niedźwiedzi ma status narażonego na wyginięcie czyli Vulnerable (VU).