O przekonaniach filozoficznych stojących u podstaw koncepcji rodziny, spojrzeniu na nią w Polsce i w Europie rozmawiano w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego w pierwszej części konferencji poświęconej rodzinie.
Ogólnopolską Konferencję Naukową „Dialog w Rodzinie. Wsparcie rodzin w krajach Unii Europejskiej” rozpoczął wykład bp. prof. Ignacego Deca – biskupa świdnickiego – „Antropologiczne fundamenty funkcjonowania podstawowej komórki życia społecznego – rodziny”. Wyjaśniał, że – jako duchowo-cielesny związek mężczyzny i kobiety – jest ona społecznością naturalną, powołaną do istnienia przez Stwórcę u początków istnienia ludzkości.
Spojrzenie na człowieka, a tym samym na rodzinę, zostało współcześnie wypaczone głównie przez dwa nurty redukcyjne: kolektywistyczny i indywidualistyczny. – Przedstawiciele pierwszego, reprezentowanego przez K. Marksa i jego następców, pomylili człowieka ze zwierzęciem. Przedstawiciele drugiego (m.in. L. Feuerbach, F. Nietzsche i J. P. Sartre) pomylili człowieka z Bogiem – zauważył bp I. Dec, dodając, że pokłosiem zafałszowanych wizji człowieka jest promowanie aborcji, eutanazji, in vitro, pierwszeństwo prawa stanowionego nad naturalnym.
Zaprezentował wizję człowieka wywiedzioną z filozofii klasycznej, powołując się na myśl Karola Wojtyły i Mieczysława A. Krąpca, lubelskiej szkoły filozofii realistycznej. W tej wizji człowiek może wzrastać w człowieczeństwie przez wyższe akty poznania i miłości. O relacji personalnej miłości, leżącej u podstaw rodziny, mówił w świetle filozofii dialogu, której przedstawicielami byli między innymi J. Tischner i G. Marcel. Według Marcela samorealizacja człowieka jest możliwa dzięki otwarciu się na komunię z drugim, dzięki wyjściu ku „ty”.
– Miłosna relacja „ja-ty” różni się od relacji „ja-on”, gdzie druga osoba traktowana jest przedmiotowo – podkreślił. By tworzyć tę pierwszą, wyjaśniał, potrzebna jest „dysponowalność” – otwarcie na drugą osobę, w przekonaniu że mogę się czegoś od niej nauczyć i że mogę jej coś zaoferować. – Odkrycie takiej prawdy o człowieku wyjaśnia dlaczego małżeństwo jest podstawowym powołaniem człowieka. Tu staje się on bezinteresownym darem dla drugiej osoby – mówił prelegent.
Kolejne wykłady wygłosili Stanisław Szwed, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, mówiący o polityce rodzinnej państwa, oraz Sławomir Kłosowski, poseł do Parlamentu Europejskiego (ECR). Pierwszy wskazał na wagę przyjmowanej koncepcji rodziny dla działań państwa (wspominając m.in. o poszerzeniu nazwy swojego resortu o „rodzinę”) oraz na wymierne skutki takich działań jak „Rodzina 500+”. Sławomir Kłosowski omówił na przykładzie konkretnych dokumentów niepokojące trendy dotyczące rodziny, zauważalne w działaniach urzędów Unii Europejskiej. – Czy polskie tradycyjne rodziny zdołają obronić swe potomstwo przed demoralizującym wpływem gender? Czy w polskich przedszkolach i szkołach obronimy się przed agresywnie forsowaną w Europie tzw. neutralną płcią, unisex, czyniącą w umysłach dzieci ogromne spustoszenie? – pytał. – Czy obronimy nasz system prawny przed wprowadzeniem forsowanego w krajach „starej Unii” powszechnego dostępu do operacji zmiany płci naturalnej? Czy obronimy, krótko mówiąc, cywilizację życia? Czy obronimy Europę przed depopulacją, która jest niewątpliwym skutkiem degradacji tradycyjnego modelu rodziny? Mam nadzieję że tak…
Na konferencję zaprosili słuchaczy z różnych stron Polski: Papieski Wydział Teologiczny, Obserwatorium Społeczne, Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego, Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, organizatorzy Miesiąca Rodziny.
Stanisław Szwed, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zwrócił uwagę na dający nadzieję, choć wiąż zbyt mały, wzrost wskaźnika dzietności w Polsce. Wynosi on obecnie 1,36. By zapewniona była zastępowalność pokoleń, powinien osiągnąć wielkość co najmniej 2,2. Agata Combik /Foto Gość