W ciągu 20 lat obecności we Wrocławiu duchowych synów św. Pawła Pierwszego Pustelnika wiele się wydarzyło. Oto garść wspomnień.
Paulini zostali do Wrocławia zaproszeni przez kard. Henryka Gulbinowicza. Rozpoczęli tu formalnie swoją posługę 25 czerwca 1998 r. Mszy św. inaugurującej ich dzieło w stolicy Dolnego Śląska przewodniczył wówczas bp Edward Janiak.
– Już jesienią tego roku wprowadziliśmy do kościoła kopię jasnogórskiego wizerunku. Matka Boża została „wpisana” w świątynię, ale i w całe nasze duszpasterstwo – mówi o. Bogdan Waliczek, pierwszy przełożony wrocławskiej wspólnoty.
Wspomina, że obraz najpierw umieszczono na stelażu obok ołtarza, potem został uroczyście wprowadzony na przygotowane miejsce w ołtarzu bocznym. Zaczęto przy nim odprawiać maryjne nabożeństwa – m.in. majowe Apele Jasnogórskie, na które zapraszani byli różni goście. W kościele znalazł się także obraz św. Pawła Pierwszego Pustelnika, kopia wizerunku ze słynnego tryptyku – XVI-wiecznego „Ołtarza z Isenheim” Matthiasa Grünewalda. Autorką tej kopii jest Bożena Kosicka-Piech – która także, wraz ze współpracownikami, przygotowała ołtarz boczny dla Jasnogórskiej Madonny (m.in. malując widok jasnogórskiego klasztoru).
– W 1999 r. wprowadziliśmy przedłużoną spowiedź w ciągu dnia oraz, w tych samych godzinach, adorację Najświętszego Sakramentu. Ojcowie zostali zwolnieni z części obowiązków katechetycznych w szkołach, by mogli dłużej pełnić posługę w konfesjonale. Miałem zawsze poczucie, że kościół zakonny nie może być w ciągu dnia zamknięty – podkreśla o. Waliczek. – Przychodzili tu często ludzie załatwiający różne sprawy w pobliskim Urzędzie Stanu Cywilnego, w zakładach pogrzebowych. W konfesjonale mogliśmy podtrzymywać w nich nadzieję, wspierać.
W ciągu roku 4 wielkie uroczystości zaczęły przyciągać wrocławian do świątyni na ul. św. Antoniego – obchody ku czci św. Pawła (z „Pawełkami”, ze specjalnym błogosławieństwem dzieci i „słodyczami pustyni”), św. Antoniego, Matki Bożej Jasnogórskiej oraz św. Mikołaja. Kościół św. Antoniego stał się bowiem po wojnie główną świątynią parafii pw. św. Mikołaja (jej poprzedni kościół parafialny został zniszczony).
O. Mariusz Tabulski, przeor i proboszcz w latach 2008-2014, obecnie definitor w Kurii Generalnej zakonu wspomina, że do ustanowienia sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła Pan Bóg prowadził wrocławskich paulinów przez wiele innych wydarzeń.
– Swoją posłuję we Wrocławiu rozpocząłem w 2008 r. Troszczyliśmy się o to, co najważniejsze – przywracanie piękna ludzkim sercom – ale widać było, że także piękno kościoła św. Antoniego wymaga odsłonięcia, wydobycia, oczyszczenia. Kościół i klasztor potrzebowały remontu – wyjaśnia.
Udało się szczęśliwie zatroszczyć o pomieszczenia służące zakonnikom, znajdujące się w bardzo złym stanie – choć o. Mariusz przypłacił pracowite wakacje problemami ze zdrowiem i doświadczeniem bezsilności. Pilnej interwencji wymagało tymczasem centralne ogrzewanie, wieża, z której spadł krzyż, i inne usterki. Naglącym potrzebom udało się zaradzić między innymi dzięki podarowanej przez anonimowego ofiarodawcę sporej sumie pieniędzy oraz wsparciu ze strony miasta. Na każdym kroku czekały na paulinów mniejsze i większe cuda Bożej Opatrzności.
– Kiedy o. Marek Nowacki odkrył, że w 2010 r. przypadnie 300. rocznica konsekracji kościoła św. Antoniego, zrozumieliśmy, że nasze remonty, choć najpierw o tym nie wiedzieliśmy, przygotowywały nas do tych obchodów. Zaczęliśmy zgłębiać historię, znaczenie świątyni. Wzniesiona przez franciszkanów, wyrosła jako „wyspa katolicyzmu” na morzu protestantyzmu. Jej fundatorom bardzo zależało na pięknie kościoła – chciano stworzyć prawdziwą „perłę baroku” – tłumaczy o. M. Tabulski.
Kiedy trwały przygotowania do jubileuszu, o. Marek Nowacki znów dokonał odkrycia. Tym razem wraz z ministrantami odnaleźli na strychu zniszczony obraz. Okazało się, że to wizerunek św. Jana Kapistrana autorstwa…..Michaela Willmanna, zwanego „Śląskim Rembrandtem”. Co więcej, dziełem mistrza okazał się także obraz w ołtarzu głównym, przedstawiający św. Antoniego.
W tamtym czasie do kościoła zostały wprowadzone relikwie tego świętego. Znajdują się w ołtarzu bocznym, w pobliżu konfesjonałów. Święty patronuje u paulinów odnajdywaniu się najważniejszych „zgub” – ludzkich serc, sprowadzanych znów do życia w przyjaźni z Bogiem, do Kościoła.
– Szczytowym momentem w dotychczasowych dziejach świątyni było ustanowienie przez abp. Józefa Kupnego Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła – mówi o. Mariusz. – Stało się to w roku, gdy mijało 50 lat od ogłoszenia Maryi Matką Kościoła. Matka Boża z Jasnej Góry jest jednocześnie Matką Kościoła. Podkreślał to kard. Stefan Wyszyński, potem św. Jan Paweł II. Sanktuaria to – jak mówił prymas – „kołyski, gdzie rodzi się Jezus”, „przedłużone ręce Matko Bożej”. Tu – na Jasnej Górze w Częstochowie i w „małych Jasnych Górach” w różnych miejscach w Polsce i na świecie – ludzie rodzą się do Bożego życia. Sanktuaria to też miejsca głoszenia Dobrej Nowiny, ewangelizacji, ukazywania ludziom „nowych” i „starych” skarbów Ewangelii. Często biskupi w różnych diecezjach na świecie proszą nas, byśmy służyli Kościołowi w danym miejscu w duchu Matki Bożej Jasnogórskiej.
13 czerwca o 18.00 w Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła odbędzie się uroczysta Msza św., podczas której do Konfraterni Zakonu Paulinów zostanie przyjęty abp Józef Kupny (zobacz TUTAJ). Eucharystia będzie okazją do świętowania 20-lecia paulińskiej posługi we Wrocławiu oraz odpustu ku czci św. Antoniego.