- Eucharystia ma rozpalać tęsknotę za Panem, ale i skłaniać do naśladowania na co dzień Jego miłości - mówił wieloletni prefekt Kongregacji Doktryny Wiary w bazylice św. Jerzego w Ziębicach.
Obchody Bożego Ciała splotły się tu ze świętowaniem 10. rocznicy ogłoszenia kościoła bazyliką mniejszą oraz 15. rocznicy ustanowienia sanktuarium Męki Pańskiej. Jak przypomniał proboszcz ks. Bogusław Konopka, dzieje kościoła sięgają XIII wieku. Świątynia jest najstarszym i najcenniejszym zabytkiem miasta, centrum kultu, ale i miejscem, wokół którego podejmowane są najróżniejsze inicjatywy (jak działalność ziębickiego koła Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta).
Przewodniczący uroczystości kard. Müller zauważył, że trudno jest współczesnemu człowiekowi przyjąć realną obecność Chrystusa w Eucharystii. - Bóg pragnie ludzkiej wiary. Nie potępia niedowiarków, ale chce pomóc w zrozumieniu tej tajemnicy - mówił kardynał i przywołał wydarzenia, jakie miały miejsce we Włoszech w XIII w.
Pewien kapłan, Piotr, wątpił w rzeczywistą obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Pielgrzymował właśnie do Rzymu. Kiedy odprawiał Mszę św. w pobliżu Orvieto, jedna z Hostii - już po przeistoczeniu - zaczęła krwawić. Ślady krwi znalazły się na korporale. Przejęty kapłan chciał udać się do zakrystii, zabierając ze sobą Hostię. Kilka kropel krwi upadło wtedy na ziemię. Z wrażenia krzyknął i zemdlał. Wszyscy obecni mogli zobaczyć Boską Krew na korporale.
Tymczasem w pobliżu przebywał akurat papież Urban IV. Gdy dotarła do niego wiadomość o tych wydarzeniach, posłał po korporał. Wyszedł naprzeciw niosącym go ludziom, przyjął z ich rąk materiał z Krwią Chrystusa i pokazał go wiernym. To wydarzenie - przypomniał kardynał - uznaje się za początek tradycji organizowania procesji Bożego Ciała.
- O istocie Mszy św. pisał wasz rodak św. Jan Paweł II: "Kościół żyje dzięki Eucharystii" - mówił biskup. - W Eucharystii spotykamy Tego, który jest życiem. Najświętszy Sakrament wypełnia obietnicę daną przez Zbawiciela: "Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata".
Przypomniał, że Eucharystia jest sakramentalnym uobecnieniem jednej ofiary krzyżowej, a my możemy włączyć w nią nasze duchowe ofiary. - Nieraz zarzuca się chrześcijaństwu, że nadzieja na wieczne zbawienie odwraca nas od rzeczywistości, od świata, w którym żyjemy, od potrzeb drugiego człowieka - mówił. Przyznał, że istnieje takie niebezpieczeństwo, ale tylko wtedy, gdy ktoś źle rozumie oczekiwanie na wieczność. - Tak jest, gdy oczekiwaniem na przyjście Pana zasłania swój egoizm, obojętność na bliźnich, lenistwo... Eucharystia ma rozpalać tęsknotę za Panem, ale i skłaniać do naśladowania na co dzień Jego miłości. Nie chodzi tu o chaotyczny aktywizm, ale o naśladowanie Chrystusa.
Na zakończenie procesji kardynał pobłogosławił odnowioną wieżę bazyliki, Golgotę u jej stóp - z figurami ukrzyżowanego Chrystusa, Maryi, św. Jana i św. Marii Magdaleny, pamiątkowe tablice. Umieszczono na nich nazwiska dawnych mieszkańców Ziębic, którzy zginęli podczas I wojny światowej.
Kard. Müller zwrócił uwagę na swoisty bezsens cierpień związanych z wydarzeniami I i II wojny światowej czy czasami tuż po nich - te cierpienia były owocem jakichś wizji, wyobrażeń "wielkich" tego świata. - Ale nie chcemy patrzeć w przeszłość, aby poprawiać historię. Możemy poprawiać, korygować siebie, abyśmy patrzyli w przyszłość - mówił. - My, chrześcijanie, otrzymaliśmy w dniu zesłania Ducha Świętego Ducha jedności, pokoju. I dlatego tworzymy tę jedność, pokój, jako cały lud chrześcijański.
Za zmarłych odmówiono "Ojcze nasz" w języku łacińskim. Spotkanie zakończył śpiew "Boże, coś Polskę".
W ziębickich obchodach Bożego Ciała uczestniczyli m.in. ks. Sławomir Śledziewski - sekretarz kard. Müllera, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu Ulrike Knotz, przedstawiciele dawnych mieszkańców Ziębic, którzy wsparli odnowę Golgoty u stóp wieży, wicewojewoda dolnośląski Kamil Zieliński, wojewódzki konserwator zabytków Barbara Nowak-Obelinda, goście z wrocławskiego koła Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta, przedstawiciele Sejmu, władz samorządowych i wielu zaprzyjaźnionych kapłanów.
Przed Mszą św. ks. Stanisław Wróblewski wyjaśniał, że kościół św. Jerzego 10 lat temu został podniesiony do godności bazyliki mniejszej decyzją papieża Benedykta XVI. Jest to czwarta taka świątynia w archidiecezji wrocławskiej. Tytuł bazyliki większej od XVIII w. nadawany jest wyłącznie bazylikom patriarchalnym.