powrót
Wiara.pl - Serwis

Wrocławski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • YouTube
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 38/2025
    GN 38/2025 Dokument:(9425048,Prawdy nie znajdziesz w świecie)
  • GN 37/2025
    GN 37/2025 Dokument:(9415138,Czy ból trzeba kochać?)
  • GN 36/2025
    GN 36/2025 Dokument:(9406888,Szczęście w nieszczęściu)
  • Historia Kościoła (11) 05/2025
    Historia Kościoła (11) 05/2025 Dokument:(9398688,„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Wyjście przed szereg czy uzdrawianie pamięci?)
  • GN 35/2025
    GN 35/2025 Dokument:(9399234,Nieznajomość prawdy szkodzi )
wroclaw.gosc.pl → Wiadomości z archidiecezji wrocławskiej → Gdy każda mrówka staje się piękna
Gdy każda mrówka staje się piękna  
Tau podczas KDM w Krzydlinie Małej Agata Combik /Foto Gość

Gdy każda mrówka staje się piękna przejdź do galerii

Jestem szarym chłopakiem z osiedla, którego Pan Bóg wyciągnął za uszy z wielkiego bagna - mówił raper Tau (Piotr Kowalczyk) podczas Klaretyńskich Dni Młodzieży w Krzydlinie Małej.

Agata Combik Agata Combik

|

GOSC.PL

dodane 03.06.2018 13:50
0

– Dziś mam 32 lata, żonę, syna, dom, muzykę, firmę, markę odzieżową. I cieszę się… każdą małą żabką! Jednak nie zawsze było tak kolorowo – wspominał, przywołując obrazy z domu rodzinnego. – Mama bibliotekarka, babcia nauczycielka języka polskiego, prababcia – profesorka, odznaczana za tajne nauczanie, dziadek działacz sportowy, wujek rektor… Rodzina – śmietanka intelektualistów – wpajała mi do serca „między wierszami” wiarę, wartości, tradycję, polskość. Ja jednak, pod wpływem alkoholizmu mojego taty, wybrałem ucieczkę w dzikość – wspomina, dodając, że mimo tego pozytywnego przekazu rodzinnego, nie było w domu miejsca na szczerą rozmowę o ważnych sprawach, na bliskość, przytulenie.

– Tata alkoholik znęcał się nad nami fizycznie i psychicznie. Musiałem obok niego przechodzić na paluszkach, gdy spał pijany. Przechodziłem tak nawet, gdy wracałem do domu z pucharami z mistrzostw Polski w koszykówce, piłce nożnej, z dyplomami za najlepsze role aktorskie. Byłem w grupach teatralnych, nagrywałem muzykę, komponowałem. Byłem nieustannie aktywny. Nigdy jednak nie doświadczyłem, że ktoś jest ze mnie dumny – mówi..

W końcu, gdy kiedyś wrócił do domu z medalem, a pijany ojciec zatrzasnął mu drzwi przed nosem, zamknął się w sobie na dobre. – Gdy miałem 15 lat przeszedłem operację kręgosłupa. Powiedziano mi, że już nigdy nie będę mógł uprawiać sportu zawodowo. Świat mu się zawalił – wspomina. W domu wsparcia nie znalazł. –Poszedłem na osiedle. Kolega dał mi puszkę piwa i powiedział „Pijesz. Będzie lepiej”. Potem była druga puszka, trzecia. Był moment, że kończyłem na 17 puszkach. Potem zaczęły się jointy. Mówili mi: „Zapal. Polecisz w kosmos. Doświadczysz szczęścia, wolności, wejście w inną rzeczywistość”. Stwierdziłem: biorę to. To wszystko wiązało się z tym, że szukałem miłości, akceptacji, szczęścia. Szukałem tak szczęścia od 15 do 25 roku życia – przechodząc etapy od „rozkręcania się”, przez „wejście w jądro ciemności”, po całkowitą śmierć duchową. Ale na początku, przed tymi wszystkimi papierosikami, piwkami, był brak rozmowy, pocieszenia, modlitwy w rodzinie.

Tau mówił o dokonaniach aktorskich, muzycznych, przyjaźni z O.S.T.R. – a jednocześnie o przytłaczającym doświadczeniu: każdy, choćby najbardziej spektakularny sukces, dawał mu szczęście na małą chwilkę. A sukcesy były. W 2011 r. zadebiutował jako Medium na oficjalnej polskiej scenie muzycznej, w swojej wymarzonej wytwórni Asfalt Records, płytą „Teoria Równoległych Wszechświatów”. Został okrzyknięty odkryciem i debiutem 2011r. Tau nieprzypadkowo wówczas nazwał się „Medium”. Wspomina swoją fascynację satanizmem, okultyzmem, New Age, tarotem, spirytyzmem. Muzykę do odnoszącej sukces płyty napisał po „modlitwie” do ducha pewnego muzyka. Wspomina, że jego ręce same zaczęły wtedy pisać muzykę.

Przełom nastąpił w pewnym 5-gwiazdkowym hotelu, po after party – pełnym dymu papierosów i marihuany, alkoholu i wyuzdanych zabaw. – Zostałem sam. I w jednej chwili Bóg dał mi poznać, jak wygląda moja dusza i co to znaczy nigdy, na całą wieczność nie doświadczyć już więcej miłości. Ukląkłem, zacząłem płakać. Byłem małym, skrzywdzonym chłopczykiem łkającym na środku hotelowego dywanu, obok butelki whisky i worków z marihuaną – mówił

Nękały go lęki, depresja, myśli samobójcze. W końcu zdecydował się na spowiedź u pewnego egzorcysty. Trudno mu opisać, co przeżył. To było potężne doświadczenie wolności. – Poczułem, że mam miecz Ducha i zbroję Bożą – wspomina. Zerwał współpracę z Asfalt Records – choć od dzieciństwa marzył, by tam wydawać płyty. – Usłyszałem wtedy głos będący podszeptem złego ducha: „Nie masz nic”. „Ale masz Mnie” – powiedział Bóg. Tau wspomina „cud wolności” – od używek, pornografii, samogwałtu, obsesyjnego obmawiania. Zdołał przebaczyć swojemu ojcu (którego kiedyś w gniewie, broniąc matki, zrzucił ze schodów, łamiąc mu rękę), ożenił się, poukładał życie rodzinne i zawodowe. – Mogę wreszcie tak po prostu cieszyć się życiem, urokami natury – mówi. – Szczęście mamy na wyciągnięcie ręki. Dopiero po spowiedzi dostrzegłem choćby piękno kołyszących się drzew. Cieszę się każdym małym stworzonkiem. O, tu, cóż za wspaniała mrówka!

Tau, po złożeniu świadectwa, zaprosił młodych na 2-godzinny koncert. Krzydlina Mała do późnego wieczora rozbrzmiewała mocnymi dźwiękami.

1 / 1
Klaretyńskie Dni Młodych cz. 3

GOSC.PL DODANE 02.06.2018 AKTUALIZACJA 02.06.2018

Klaretyńskie Dni Młodych cz. 3

​Wieczorem do Krzydliny Małej zawitał Tau (Piotr Kowalczyk) - raper, który podzielił się z młodymi świadectwem swojego spotkania z Bogiem.  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • 2018
  • KLARETYŃSKIE DNI MŁODYCH
  • KRZYDLINA MAŁA
  • TAU

Polecane w subskrypcji

  • Skrzatusz - sanktuarium cudownej Piety
    • z bliska
    • Karol Białkowski
    Skrzatusz - sanktuarium cudownej Piety
  • Słuchać Boga w świecie ciszy. Czy niesłyszący mogą czytać Biblię?
    • Rozmowa
    • Maciej Rajfur
    Słuchać Boga w świecie ciszy. Czy niesłyszący mogą czytać Biblię?
  • Nie takie drony straszne?
    • Polska
    • Jerzy Kopański
    Nie takie drony straszne?
  • Głosy z Ukrainy – droga przez cierpienie, nadzieję i pokój
    • Polska
    • Przemysław Kucharczak
    Głosy z Ukrainy – droga przez cierpienie, nadzieję i pokój
  • W NATO powinny palić się wszystkie czerwone lampki
    • Polska
    • Maria Przełomiec
    W NATO powinny palić się wszystkie czerwone lampki
  • „Matka Boża z Dzieciątkiem i św. Stanisławem Kostką” na płótnie z XVII wieku
    • W ramach
    • Leszek Śliwa
    „Matka Boża z Dzieciątkiem i św. Stanisławem Kostką” na płótnie z XVII wieku
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • ESM
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE
  • Nasze media
    • MAŁY GOŚĆ
    • RADIO eM
    • WIARA.PL