Instytut Pamięci Narodowej podpisał umowę o współpracy z Akademią Wojsk Lądowych. To duży krok m.in. w rozwikłaniu historycznej zagadki Gór Sowich i filii obozu Gross-Rosen.
Porozumienie oficjalnie zawiązali dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu dr Andrzej Drogoń oraz rektor-komendant AWL gen. bryg. dr. hab. inż. Dariusz Skorupka.
Jak tłumaczy wicedyrektor wrocławskiego IPN-u, teren, który będzie objęty badaniami, wymaga wiedzy i pomocy technicznej ze strony wojska. Mowa jest o Górach Sowich i filiach niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.
- Być może uda nam się odkryć ewentualne obozy jenieckie, czy miejsca uwięzienia ludzi, pracujących na rzecz III Rzeszy w nieludzkich warunkach. Znamy cel i przeznaczenie niektórych miejsc, ale o wielu obiektach nie wiemy nic, bo nie ma żadnej dokumentacji, a świadkowie nie żyją - tłumaczy dr Katarzyna Pawlak-Weiss.
Jak dodaje, obecne relacje z różnych źródeł są enigmatyczne, niepełne, bądź przeciwstawne. Ustalenie faktów na tym terenie okazuje się bardzo trudne.
- Teraz możemy wykorzystać wiedzę techniczną oraz sprzęt, którym dysponuje wojsko. Chodzi np. o drony, mapy, zdjęcia lotnicze oraz umiejętność ich analizy. W latach 1943-44 wojska Stanów Zjednoczonych fotografowały teren Gór Sowich i z tych zdjęć chcemy również skorzystać, jednak potrzeba nam wiedzy z perspektywy wojskowej i fachowego odniesienie tych archiwów do współczesności - mówi dr Pawlak-Weiss.
Góry Sowie do dzisiaj budzą wiele emocji, ponieważ według różnych źródeł miały być one generalną siedzibą władz III Rzeszy. Kompleks podziemnych korytarzy i schronów "Riese" to rzekomo kolejna kwatera Adolfa Hitlera. W latach 1943-45 budowali ją więźniowie licznych filii obozu Gross-Rosen. Całość nie została ukończona.
Pierwszym dużym przedsięwzięciem w ramach umowy pomiędzy AWL a IPN będzie właśnie podjęcie badań w tym miejscu.
- Dzisiaj znajdujemy jakieś pozostałości w danym miejscu, powstają na ich temat różne teorie. Chcemy dać odpowiedź na nurtujące nas pytania. Być może będziemy w stanie określić nawet liczbę więzionych, wykorzystywanych ludzi - zapowiada wicedyrektor wrocławskiego IPN-u.
Informuje przy tym, że polskie wojsko brało już udział w takich badaniach, ale we własnym zakresie. W 1948 roku fotografowało ten obszar z góry, żeby oszacować zniszczenia wojenne. W latach 70. szukano ciekawych obiektów, które mogli zostawić Niemcy.
- Gromadzono dokumentacje dotyczącą zniszczeń po II wojnie światowej. Ta wiedza jest dla nas niezbędna. Będziemy na mapach starali się odnaleźć obiekty obozowe. Ocenić, czy dany obiekt mógł być miejscem uwięzienia ludzi, którzy pracowali w nieludzkich warunkach - wyjaśnia dr Pawlak-Weiss.
Zaznacza, że z wykorzystaniem nowych technologii zbliżamy się do prawdy, a chcemy wiedzieć, co dokładnie działo się w Górach Sowich.
Usankcjonowanie współpracy Akademii z IPN-em ma na celu wspólne prowadzenie badań naukowych nad historią oręża polskiego i poszukiwanie miejsc spoczynku osób poległych w walkach o niepodległość i zjednoczenie państwa polskiego. Chodzi także o wspólne organizowanie wydarzeń o charakterze patriotycznym, sympozjów, konferencji naukowych, wystaw i paneli dyskusyjnych z zakresu najnowszej historii Polski.
Instytut Pamięci Narodowej udostępni także Akademii znajdujące się w jego zasobie archiwalnym dokumenty, w celu prowadzenia wspólnych badań naukowych.