Jeśli człowiek troszczy się o dom Boga, Bóg troszczy się o dom człowieka - mówił bp Jacek Kiciński podczas 125. rocznicy konsekracji wrocławskiego kościoła św. Henryka.
Uroczystej Mszy świętej odpustowej, połączonej z jubileuszem 125 lat od konsekracji kościoła, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński CMF. Proboszcz parafii św. Henryka w przywitaniu przytoczył słowa z Księgi Machabejskiej:
Ty sam wybrałeś tę świątynię, aby była poświęcona Twojemu Imieniu, aby była dla Twego ludu domem modlitwy i błagania.
- Chrystusowa obietnica: "Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata" wypełnia się za każdym razem, kiedy gromadzimy się w świątyni. Święta obecność Boga trwa tutaj już 125 lat. Tyle minęło od konsekracji świątyni. To długa historia zawarta w dokumentach i tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenia. To powód do zadumy, radości i przede wszystkim wdzięczności Bogu - przemawiał ks. kan. Krzysztof Mak.
W homilii o. bp Jacek Kiciński mówił o istocie naszego życia i powołania. Na pierwszym miejscu powinniśmy bowiem stawać się uczniami Jezusa. Później przez to przyjmujemy postać sługi, by świadczyć o Chrystusie i w konsekwencji otrzymać nagrodę życia wiecznego.
Biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej przypomniał sylwetkę patrona parafii - św. Henryka, podając krótki rys historyczny.
- Nigdy nie osiągnąłby świętości, gdyby nie wiedział, co oznacza być uczniem, sługą i świadkiem Jezusa. Spoglądając na jego życie, widzimy, że to był jeden wielki proces dojrzewania jego wiary. Był synem księcia bawarskiego. Został wybrany na króla Niemiec w 1002 roku. W jego służbie królewskiej towarzyszyła mu żona Kunegunda - późniejsza święta - opowiadał kaznodzieja.
Podkreślił, że Henryk pełnić władzę królewską uczestniczył w różnych wojnach i sporach, ale starał się umacniać wiarę chrześcijańską. Jako uczeń Jezusa troszczył się o sprawy Boże. Zabiegał o to, by na stolicach biskupich byli właściwi pasterze, stawał w obronie papieża przeciw Cesarstwu Wschodniemu, troszczył się o działalność misyjną Kościoła, fundował klasztory, wyposażał kościoły, przyczyniał się do powstania nowych biskupstw.
- Jak podaje tradycja, złożył wraz ze swoją żoną Kunegundą ślub czystości małżeńskiej - mówił bp Jacek.
Zaznaczył, że parafianie uczą się od swojego patrona, jak być uczniem, sługą i świadkiem Jezusa Chrystusa.
- Ojciec Święty Franciszek często przypomina nam, że naszym powołaniem jest świętość. Realizujemy to powołanie w życiu codziennym: małżeńskim, rodzinnym, kapłańskim, czy zakonnym. Świętym nikt się nie rodzi, ale świętymi się stajemy - nauczał bp Jacek.
Świętość to wchodzenie w sposób myślenia i patrzenia Jezusa. Przyjmowanie Jego stylu życia.
- Słowa Jezusa streszczają się w jednym przykazaniu: Miłujcie się, jak ja was umiłowałem. Bo nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś oddaje życie swoje za przyjaciół - przypomniał kaznodzieja.
Bycie uczniem Jezusa sprawia, że stajemy się Jego sługą. Bycie sługą to umiejętność dostrzegania drugiego człowieka w potrzebie.
- Sługa to nie służący. Sługą stajemy się z potrzeby naszego serca. Służącym jest się z przymusu. Jezus stał się sługą, bo tak chciał, by nas ogarnąć miłością i doprowadzić do Ojca - mówił biskup.
I zachęcał zebranych, by postawili sobie pytanie: Kiedy ostatni raz byliśmy sługami dla swoich bliskich, ale i dla tych, którzy nie zawsze są nam życzliwi?
- Kiedy zaskoczyliśmy bezinteresownie innych gestem dobroci i miłości? - pytał bp Jacek.
Apelował, że potrzeba we współczesnym świecie świadków, którzy będą mówić, że Bóg jest miłością, potrzeba, by nasza wiara stała się misyjna.
- Jezus mówiąc do Apostołów, powiedział również do nas: "Idźcie i głoście!". Wiemy doskonale, że dziś nie jest łatwo być uczniem, sługą i świadkiem Jezusa. Zwłaszcza w obecnych czasach, w których nasza wiara bywa poniżana, wyśmiewana, a Kościół krytykowany - stwierdził kaznodzieja.
Wiara potrzebuje silnych fundamentów. Jak mówił biskup, takie fundamenty tworzą od 125 lat świątynia pw. św. Henryka, codzienna Eucharystia tam sprawowana, obecność Maryi w figurze ołtarzowej i święci, których relikwie znajdują się przed ołtarzem.
- Dziękujemy dzisiaj za tych, którzy ten kościół fundowali, budowali, remontowali i tych, którzy troszczą się o niego w dzisiejszych czasach. Jest takie piękne powiedzenie: Jeśli człowiek troszczy się o dom Boga, Bóg troszczy się o dom człowieka - podsumował bp Kiciński.