Mają do pokonania ok. 150 km. Do celu dotrą w środę. To tradycja, że klerycy III roku, na kilka tygodni przed obłóczynami w sutanny, wraz z przełożonymi seminaryjnymi idą w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę.
- To pielgrzymka ku dojrzałości, ku kapłaństwu - mówi ks. Przemysław Vogt, prefekt Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, który towarzyszy 10 klerykom. - Czas pielgrzymki, rekolekcji, modlitwy i wspólnoty jednego roku to czas przygotowania do kolejnego kroku w swojej formacji, czyli przyjęcia stroju duchownego.
Ksiądz prefekt podkreśla, że jest bardzo wiele intencji, które pątnicy niosą ze sobą. - Hasłem, które nam towarzyszy jest "Komunia". Chcemy być ze sobą, ale też z samym sobą, z innymi kapłanami oraz przede wszystkim z Bogiem. Temu sprzyja kameralne grono, w którym pielgrzymujemy. Chcemy odkrywać to, co jest piękne, ale też to, nad czym musimy jeszcze pracować. Można to odkryć po drodze, a potem wziąć "na warsztat" na kolejny rok formacji.
Klerycy codziennie będą wspólnie rozważać Słowo Boże, ale będą też mieli okazję do modlitwy w ciszy. Oprócz tego nie zabraknie również konferencji, które będzie głosił ks. P. Vogt oraz inni przełożeni seminaryjni, którzy będą dojeżdżać do pątników.
Wojciech Porzuczek zaznacza, że pielgrzymka kleryków jest wieloletnią tradycją, w którą kandydaci do kapłaństwa się wpisują.
- Długo na nią czekałem i cieszę się, że w końcu nadszedł ten dzień. Wierzę, że to będzie czas, który pozwoli nam dobrze przygotować się do tych wydarzeń, które czekają nas w grudniu. Sutanna, strój duchowny jest pewną zmianą, o którą trzeba powalczyć. Ten szlak na Jasną Górę jest taką swoistą walką - mówi.
Przyznaje, że dla większości piesze pielgrzymowanie nie jest niczym nowym i wiedzą na co się piszą. - Ja jestem wśród tych, którzy idą pierwszy raz. Ale nie boję się, że nie dojdę. Wierzę głęboko, że Bóg daje wyzwania, ale daje też siły do ich realizacji. Boję się, że ten czas nie będzie przepełniony radością, ale bólem i smutkiem, boję się, że te zewnętrzne aspekty - trudy pielgrzymowania - będą przykrywały te ważniejsze, duchowe - mówi kl. Wojciech. Dodaje jednak, że właśnie po to jest wspólnota, którą tworzą klerycy. - Możemy liczyć na siebie - dodaje z przekonaniem.
Alumni seminarium będą goszczeni przede wszystkim przez proboszczów parafii przez których teren będą przechodzić. Opiekę od lat roztaczają nad nimi również mieszkańcy wiosek. Podczas pierwszego postoju, w Śliwicach, młodzi mężczyźni śmiali się, że na pewno nie będą chodzić głodni.
Codzienne relacje z pielgrzymki kleryków na Jasną Górę oraz wiele zdjęć tylko na wroclaw.gosc.pl.